niedziela, 8 czerwca 2025

kocia sobota

Cześć i czołem, żwirek pod stołem!!!
 
Dawno mnie nie było i dawno żem się nie wypowiadał. Ale sami rozumiecie, zarobiony jestem po sam koniec mojego pręgowanego ogona! Maj uciekł szybko, bo nasza madka się urlopowała i ja leczyłem z tego powodu smutki. Najpierw zostaliśmy sami ze starym , potem przychodziła do nas bapcia... No działo się w tym maju.
 

 
Potem nastały ciepłe dni i madka wreszcie przestała nam ograniczać wyjścia na balkon. A my kochamy balkon!!! Jednak maj był dosyć chłodny i madka powiedziała, że balkoning może się skończyć przeziębieniem, a tego byśmy nie chcieli przerabiać.
 
 

 
I tak nam upływa wiosna. Czas leci jak szalony, madka po urlopie dużo pracowała, więc nawet nie miała czasu nam robić zdjęć i wrzucać tutaj. Mam jednak nadzieję, że teraz to się zmieni i przetrzemy kurz z naszego bloga.
 
 

 
Tymczasem korzystajcie z ładnej pogody, bo lato przeminie szybciej niżbyśmy tego chcieli. Do kolejnego! 
 
Witek