Witek bardzo niechętnie wstał. Uwielbia się ze mną rano wylegiwać i jest bardzo obrażony, jak muszę wstać.
Kiedy wróciłam z zakupów smacznie spał na łóżku
Niestety jego błogi sen nie trwał długo, bo musiał nadzorować odkurzanie. Tosia boi się odkurzacza tak, że zawsze jest dobrze schowana. Witek zachowuje jedynie odpowiedni dystans, ale musi mieć odkurzacz na oku ;)
Pilnowanie odkurzacza jest niemal tak samo męczące, jak samo odkurzanie
Prawie całe popołudnie Witek kombinował jak się zmieścić do kolejnego pudełka. Sukces był połowiczny, ponieważ zmieściło się jedynie pół kota
Cały wieczór kotek był padnięty, po takiej męczącej sobocie. Leżał koło mnie i smacznie spał.