czwartek, 7 marca 2013

o jednego za dużo

Tosia nie uznaje kompromisów. Jak ona okupuje stół, nikt inny nie może tam leżeć. Wywala chłopaków bardzo skutecznie ;)
 
 


12 komentarzy:

  1. :)))a Kotek nawet łapek porządnie nie położył i jak tu"baby"nie lać:)

    OdpowiedzUsuń
  2. I dobrze skoro jej dokuczają na co dzień !!!
    Nie daj się Tosieńka :-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha ha - dobrze sobie radzi - super :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jak widać Tosia tylko sprawia wrażenie delikatnej koteczki, jak trzeba to wie jak przyłożyć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No i racja! ;)

    OdpowiedzUsuń