środa, 30 października 2013

znowu u lekarza

Dzisiaj znowu byliśmy u Pana Doktora.
 
 
Tosia została zaszczepiona. Dzielna dziewczynka! Z termometrem w pupie podrywała Pana Doktora mruczeniem ;) W drodze do lekarza darła japę niesamowicie. W poczekalni przestawiła się na mruczenie i zwiedzanie poczekalni.
 
 
Witek znowu coś się gorzej czuje, ma biegunkę i dwa dni wymiotuje, więc też go zabrałam do lekarza. On w przeciwieństwie do Tośki w drodze do lecznicy był cichutko, za to syrenę alarmową włączył w drodze powrotnej ;) U Pana Doktora był grzeczny, został zbadany, wymacany, wygnieciony i zważony. Już ważył 3,4kg....dzisiejszy pomiar to 3 kg! Nic więcej Pan Doktor dzisiaj nie mógł zrobić, jedziemy jutro na czczo pobrać krew :( Bardzo lubimy naszego Pana Doktora, ale choroba zawsze mnie załamuje...
 
 
Witek odsypia stres. 
 
 
 


10 komentarzy:

  1. Trzymamy mocno kciuki za Witka! Trzymajcie się :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Biedny Wituś,ale mój długi nos mówi,że wszystko będzie dobrze !!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tosia to dzielna kobietka :) A za Witka mocno, mocno trzymam kciuki, a Andrzej pazurki! Zmęczony biedaczek, jutro musi być dzielny, trzymaj się Wituś!

    OdpowiedzUsuń
  4. oj bidulek, 3kg to nie wiele ,duzo zrowka witus! oby nie bylo to nic powaznego :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Biedaczek, też się martwię bardzo :-(
    Dużo zdrówka Witusiowi przesyłam, a Tosi głaski, że taka jest dzielna dziewczynka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Brawo dla Tosi :-)
    A za Witka mocne kciuki , bardzo nas zmartwił rudasek :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Biedne chucherko :( a panna dzielna na medal!

    OdpowiedzUsuń
  8. Witusiu, trzymamy mocno kciuki za Ciebie. Wracaj szybko do zdrowia kochany koteczku.

    OdpowiedzUsuń
  9. Biedny Wituś... Oby to nie było nic poważnego... Tosia dzielna :). Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  10. szkoda mi tego Witusia biedak

    OdpowiedzUsuń