niedziela, 3 listopada 2019

czytanie z kotem (20)

Ostatni wpis z serii "czytanie z kotem" pojawił się na blogu w sierpniu. Chyba najwyższy czas nadrobić. Co prawda przemycałam informacje o aktualnie czytanych książkach w innych wpisach, ale szczerze mówiąc brakowało mi pracy nad postem o książkach ;) Dzisiaj będą aż trzy książki, ale wszystkie jednej autorki.


Chodzi dokładnie o książki Agaty Przybyłek. Od razu wspomnę, że autorka pisze lekkie, zabawne, romantyczne i poruszające powieści dla kobiet. Jeżeli ktoś nie lubi tego typu literatury, ten wpis nie jest dla niego ;) Zakupiłam od razu trzy pierwsze powieści autorki, ponieważ mają całkiem pozytywne recenzje, a poza tym stanowią całość. Może było to ryzykowne kupować w ciemno od razu trzy książki, ale coś czułam, że mi się spodobają.... Zaczęłam czytać oczywiście chronologicznie, od pierwszej czyli "Nie zmienił się tylko blond".


I co? I się rozczarowałam. Tendencyjna fabuła, gdzie zdradzona kobieta układa sobie życie na nowo, a wszystko przychodzi jej z ogromną łatwością. Pomijając to, nie można autorce odmówić umiejętności budowania akcji humorystycznej, więc ogólny odbiór lektury jest przyjemny. To typowa pozycja do przeczytania dla relaksu, chociaż z góry można przewidzieć, jak się skończy. Sposób pisania autorki przypadł mi do gustu, a jako że jest to jej debiut literacki, miałam nadzieję, że się dziewczyna rozkręci i z każdą kolejną książką będzie lepiej. Więc po krótkim odpoczynku sięgnęłam po kontynuację, czyli "Nieszczęścia chodzą stadami".


Szczerze mówiąc książka łączy się z poprzednią bardzo luźno, więc wcale nie trzeba czytać po kolei ;) Bohaterka pierwszej części, Iwona, pojawia się w tej okazjonalnie. Główną bohaterką jest Martusia, jej kuzynka, która wraca z emigracji do rodzinnej wioski. To, co trochę mnie denerwuje w książkach Agaty Przybyłek, to tendencja do zdrabniania imion bohaterów. Ciągle czytamy, że Iwonka i Jaruś, Martusia to, Martusia tamto. Mnie osobiście trochę to drażni. Poza tym książka jest zdecydowanie lepsza od pierwszej. Akcja dużo ciekawsza, mniej odrealniona od poprzedniej i jakoś tak bardziej polubiłam główną bohaterkę, chociaż nie od razu ;) I jak mam być szczera, wątek miłośny zdecydowanie ciekawszy. Jednak miałam rację, autorka zaczęła się rozkręcać, więc od razu sięgnęłam po kolejną część "Grzechu warta".


Główną bohaterką jest Agata, córka Iwony. Różnica czasowa w fabule pomiędzy pierwszą a trzecią książką to sześć lat. Agata jest studentką i właśnie rozpoczyna wakacje. Niestety chcąc uciec od nadopiekuńczej babci Haliny, Agata pakuje się w niezłe tarapaty, które zmienią jej życie nieodwracalnie. To jest zdecydowanie najlepsza książka z wszystkich trzech! Autorka zbudowała taką fabułę, tak pokomplikowała życie głównej bohaterki, że ciężko się oderwać od czytania ;)

  
No powiem szczerze, że już nie mogę doczekać się kolejnych lektur, które wyszły spod ręki Agaty Przybyłek! A sporo tego autorka naprodukowała ;) Teraz robię sobie przerwę na inne, ciekawe pozycje, ale na pewno w okolicy świąt wrócę do lekkich historii Agaty.

11 komentarzy:

  1. No ja sobie pana Janusza Leona Wiśniewskiego zapodałam. Nieco naukowych ciekawostek wtrąconych w historie różnych bohaterów jego powieści jakoś mi podchodzą. Tak czysto o miłości książki chyba nie czytałam, ale mama przeczytała właśnie "Historia kotem się toczy" i chyba od niej pożyczę. Mam na liście też "Miłość na gigancie", więc też najpierw mamie podrzucę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przepadam za Wiśniewskim, ale może kiedyś sięgnę po najnowszą pozycję 😉 ale te dwie pozycje kolejne mnie zaintrygowały 😍

      Usuń
    2. Tak te dwie to są historię z kotem w roli nie wiem czy nie głównej ale na pewno kot w tym łapkę maczał :)

      Usuń
    3. 😉 tym bardziej interesujące

      Usuń
  2. Jakoś zupełnie nie mój typ książek. Obawiam się, że zanudziłabym się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co kto lubi 😉 ja do tramwaju lubię takie lekturki 🤣

      Usuń
  3. Ha, kolejna próba skomentowania! Kończy się zawsze, że konto nie takie czy coś..
    Faktycznie nie kupiłabym 3 książek w ciemno, chyba że dla dorastającej młodzieży ;) Pozdrawiamy <3
    A w temacie polecam książki z serii Spacer Aleją Róż, chociaż pewnie jako Nowohucianka już znasz? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie czytałam tej serii, ale mam już na półce i czekają na wolną chwilę 😉

      Kurczę nie wiem o co chodzi z tym komentowanie, ale coś jest na rzeczy. Poszukam informacji w Internetach 😉 pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
    2. A teraz z telefonu mogę komentować jak szalona ��
      Na mnie też czeka mnóstwo książek, tylko skąd brać czas na czytanie? Ale półki w Legimi nie zajmują miejsca, choć puchną w oczach, a ja uwielbiam swój czytnik i teraz wszystkim polecam ��
      A od młodej fanki Witka ������ dla kociaków!

      Usuń
    3. Tam były serducha.. <3<3

      Usuń
    4. Ja na razie mam sporo na półce tradycyjnej do przeczytania, a jak już skończę, to może się przerzucę na e-booki, chociaż audiobooki ostatnio skradły moje serce 😉 Pozdrawiamy Młodzież ❤❤❤❤

      Usuń