czwartek, 13 maja 2021

przedłużona majówka

Dopadło mnie ogromne lenistwo. Majówkę postanowiłam sobie mocno przedłużyć i zrobiłam sobie urlop ;) Był mi potrzebny, tak dla zdrowia psychicznego, chociaż zawodowo czas nie jest do końca odpowiedni, ale powiedzmy sobie szczerze, jakbym się tym kierowała, to musiałabym pracować bez urlopu ;) Więc chyba pierwszy raz, bez wyrzutów sumienia i bez myślenia o pracy, po prostu odpoczywam. Ze względu na obostrzenia odpoczywamy w domu, ale ja akurat należę do tych ludzi, którzy potrafią odpoczywać w chacie i nie jest to dla mnie dramat życiowy ;) 
 


Zwłaszcza, że wiosna mocno się rozkręciła i wszędzie jest pięknie ;) Zarówno w mieście, jak i poza miastem. Trzeba nacieszyć oczy na zapas. 


Ostatnio mniej nas tutaj, a to dlatego, że pochłania nas praca twórcza na rzecz kotków z Fundacji Ja pacze sercem, która zajmuje się kotkami niewidomymi. Dziewczyny z fundacji prowadzą bazarek, na który podarowaliśmy kilka rzeczy ręcznie zrobionych, głównie z kocim motywem. Jeżeli ktoś z Was jest ciekawy, co mają fajnego, wyszukajcie na FB "Ślepaczkowy kiermasz różności". 
 

 
 
Kotki oczywiście w pracach rękodzielniczych aktywnie biorą udział ;) Pomagają jak mogą, są bardzo zaangażowane. Pierwsze prace już trafiły na bazarek, bacznie obserwujemy co się podoba, w jakim klimacie i na tej podstawie będziemy tworzyć kolejne rzeczy. Mimo, że jest maj, wiosna w pełnym rozkwicie,  ja po cichu marzę o tworzeniu bombek! Oczywiście z kocimi motywami. 



No i udało mi się trochę nadrobić czytanie. Chociaż biorąc pod uwagę ostatnie nastroje, nie wiem, czy powinnam o tym tu pisać... Wszak jakaś mądra pani Staśko, której nie znam, jak mam być szczera, powiedziała, że "Snobizm na czytanie książek jest szkodliwy, bo wyklucza tych, którzy nie czytają". No w sumie to nie wiem jak to skomentować..... Może nie przejmując się tym zbytnio, wspomnę, co ostatnio przeczytałam. A tych, którzy się poczują obrażeni/wykluczeni mocno przepraszam. Zacznijmy od gatunku, po który sięgnęłam pierwszy raz, czyli thriller erotyczny.
 


A mówię o najnowszej książce Patrycji Strzałkowskiej "Zwerbowana". Pozycja dosyć ciekawa, wciągająca, a muszę przyznać szczerze, że nastawiona byłam do niej dosyć sceptycznie. Motyw erotyczny jest wyważony i nie zdominował fabuły. Jednak zakończenie mnie rozczarowało, książka miała potencjał i wydaje mi się, że autorka nie do końca ten potencjał wykorzystała. I od razu mały spoiler, że zakończenie ewidentnie informuje czytelnika, że musi się uzbroić w cierpliwość i poczekać na kolejną część, aby się dowiedzieć, jak historia się kończy. Przyznam, że książka mnie wciągnęła, ale żeby była jakaś wybitna, to raczej nie ;) 
 

 
Druga książka, po którą sięgnęłam w ostatnim czasie, to pozycja Katarzyny Bondy. Przyznaję szczerze, że jeszcze nic tej autorki nie czytałam, tym bardziej uznałam, że nadszedł ten czas na dobry kryminał. Postawiłam na serię o Saszy Załuskiej, ponieważ zachęcił mnie do niej serial TVN, który powstał na bazie literatury Bondy. Sięgnęłam po pierwszy  tom "Pochłaniacz". Zaczęło się całkiem obiecująco, natomiast od połowy fabuła zaczęła się ciągnąc jak flaki z olejem. Jak na kryminał przegadana, wątki tak rozbudowane, że momentami już nie wiedziałam o co chodzi, kto jest kim. 600 stron przez które ciężko było mi przebrnąć. Zastanawiam się nad fenomenem tej autorki, która została nazwana królową polskiego kryminału. Nie chcę się zrażać po jednej książce do autorki, może jeszcze po coś sięgnę, ale aktualnie nie mam ochoty, jestem potwornie zmęczona tą książką ;) Ktoś ma inne zdanie na ten temat? Może jest jakaś dobra pozycja pani Bondy, po którą warto sięgnąć. Mam jeszcze jedną w wersji papierowej i na pewno przeczytam, ale za jakiś czas ;)



Moja asystentka w prowadzeniu bloga ;) Niejednokrotnie już wspominałam, że coraz trudniej mi się zmotywować do wpisów. Po tej majowej przerwie wróciłam tutaj z niemałą tęsknotą, jednak nie da się ukryć, że życie blogowe mocno przeniosło się na Instagram. Mam nadzieję jednak, że jeszcze tu pozostaniemy przez jakiś czas. Pozdrawiamy serdecznie!

9 komentarzy:

  1. Alez ładnie kolorowo :)
    U mnie nie ma mowy o przedłużenie wolnego ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki, żeby szybko znalazła się jakaś możliwość wolnego 👍

      Usuń
  2. Niestety ale seria o Saszy z tomu na tom jest coraz gorsza....a każdy tom coraz grubszy.... Ja trafiłam na Bonde czytajac jej serię o profilerze Hubercie Meyerze, i ta serie polecam. Asystentka blogowa przecudne 😻

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mnie już całkowicie przekonałaś, że do Saszy raczej nie wrócę 😉 może kiedyś przeczytam o Meyerze! Pozdrawiam ❤️

      Usuń
  3. Co do pisarstwa pani Hondy mam dokładnie takie same odczucia jak Ty, Elu, i to odnośnie wszystkich jej powieści. Nigdy nie żałuję pieniędzy wydanych na książki, a w tym przypadku bardzo. Wyniosłam z domu i zostawiłam na stoliku w kawiarni, tak mnie wkurzyły. Bezlitośnie i bezsensownie przegadane. To już wolę zdecydowanie Papuzińską. To nie jest wybitna literatura, ale przynajmniej dużo lepiej się czyta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki bo już myślałam, że ze mną coś nie tak 😉 pozdrawiam ❤️

      Usuń
  4. Bondy, przepraszam za ... telefon

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj tak, taki dłuższy urlop każdemu się przydaje. Można się zregenerować i nabrać sił. Ja czekam aż obostrzenia znów będą trochę lżejsze i pewnie pojadę na jakiś road trip za granicę. Może w tym roku wreszcie uda nam się pojechać na Litwę. Mam jeszcze zaległy urlop z zeszłego roku... niestety wtedy przegapiłam krótkie okienko kiedy się dało wyjechać :(
    Książek, o których piszesz nie czytałam, ale brzmią ciekawie więc może za jakiś czas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To życzę, żeby się udało wyskoczyć na urlop. Może będzie taki spokojniejszy czas niedługo, oby 🙏 pozdrawiam 😉

      Usuń