środa, 5 lutego 2014

pędziwiatr

Wszyscy mi mówią, że tylko chodzę lub biegam. I to z prędkością światła. No co ja na to poradzę, że muszę być wszędzie i wszystko osobiście sprawdzić?



Czy nie macie wrażenia, że jestem ostatnio głównym celebrykotem tego bloga? ;) Ale Pańcia już szykuje wpis z udziałem Tosi i Dyzika, mnie wyjątkowo nie będzie :P

12 komentarzy:

  1. Witula pędziwiatr :) no bo jak cokolwiek może wydarzyć się bez jego udziału? Musi być wszędzie :)
    I dlatego dorobił się tytułu celebrykotka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki śliczny rudzieeelec! Rudy celebryta, gwiazda kociej estrady. :D Bardzo ciekawy blog, zdjęcia śliczne i poza tym - w tle fotka. Miła taka dla oka!
    Zapraszam w odwiedziny do Mozarta na jakrowniez.blogspot.com , dodaję do linków i w ogóle odwiedzać będę! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witamy, dziękujemy za miłe słowa i też będziemy odwiedzać ;) pozdrawiam

      Usuń
  3. Zdjęcie w locie genialne! Wituś jako celebrykot podoba mi się bardzo i niech wcina chrupeczki na zdrowie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcie wyszło zupełnie przez przypadek, ale ile radochy z niego ;)

      Usuń
  4. Cudowny rudzielec :)))
    Mój kochany kotek porwał wszystkie firany :( ale cóż nie można mieć wszystkiego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. albo kotek, albo firanki ;) chociaż u nas jeszcze się ostały ;)

      Usuń
  5. No coś dużo Witka :P Robaczki to "najlepsze zabawki" dla kotów :D My nie mamy firanek bo Filip by je zmasakrował :P Mamy tylko rolety :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny rudasek i niesamowite ma oczy,pozostałe kotki też urocze,muszę więcej poczytać i pooglądać ;) a firanek to już 10 lat nie mamy i gra.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj Wituś co Ci pańcia do tych chrupeczek dosypała skoro w srodku zimy robaczki widzisz ;-)))
    Dużo mizianek kochany rudasku i hasaj zdrowo ile wlezie ... :-)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Słodziak z CIebie nieziemski, ale pozostałych kotkach też chętnie poczytamy :D.

    OdpowiedzUsuń