Kolejna kocia sobota za nami. Tym razem mniej pracowicie. Witek postanowił wykorzystać słoneczne chwile i ładował baterie. Myślę, że to jest kot działający na słonecznych bateriach, jak się porządnie naładuje w słoneczny dzień, to szaleje potem pół nocy.....
A wieczorem ciężko pracowaliśmy. Pokonałam moje lenistwo i wzięłam się za bransoletki dla fundacji na charytatywny bazarek, bo małych kotków wciąż przybywa. A jak wiadomo małe kotki szybko rosną i dużo jedzą ;) Na szczęście dziewczyny licytujące jeszcze się nie znudziły moją biżuterią :D
Ooo to na recenzje książkowe czekamy :)
OdpowiedzUsuńładne bransoletki :)
jak tylko przeczytam, zamieszczę recenzję ;)
UsuńŁadne te bransoletki! :)
OdpowiedzUsuńJa niedawno zakupiłam 7 książek o kotach i po przeczytaniu ich, też pojawią się recenzje na blogu.
Będziemy zaglądać! :D
na pewno przeczytamy ;)
UsuńPiękne bransoletki, to pewnie zasługa naładowanego słońcem pomocnika Witusia ;) :D
OdpowiedzUsuńNie inaczej ;)
Usuń