niedziela, 24 marca 2019

zjedzą mnie te koty

Ksenia od kilku dni całkowicie odmówiła jedzenia chrupek.... Woli umrzeć z głodu, ale chrupek nie ruszy. Witkowi chętnie podbiera jego suchą karmę, więc ewidentnie nie pasuje jej ta dedykowana tylko dla niej.... Więc daję jej tylko karmę mokrą, a zamówiłam chrupy dla niej, bo Witkowych nie chcę jej dawać. Aktualnie koty testują karmę mokrą Cosma. 

  
Karma zakupiona w zooplus. Szkoda, że na stronie nie jest podany dokładny skład karmy. Wiem, że w tym pudełku jest wiele smaków, ale można podać chociażby przykładowe smaki. Piszę to dlatego, że zamawiając kupujemy trochę kota w worku, a skład jest taki, że warto się tym pochwalić!


Karma przychodzi do nas zapakowana w pudełko, a w nim 14 puszek po 85 g. Cena jest dosyć atrakcyjna, biorąc pod uwagę jakość karmy. Mamy tu do czynienia z karmą filetowaną w galarecie. Jest to dobry sposób, aby wypróbować wszystkie smaki, jakie oferuje firma i zaobserwować, co nasz kot je chętnie, a co zdecydowanie mu nie pasuje. 


W zestawie znajdziemy takie smaki jak: tuńczyk, kurczak, sardynki, makrela, łosoś, kurczak z wątróbką, tuńczyk z rakami, kurczak z krewetkami, tuńczyk z kurczakiem, kurczak i kawior z tuńczyka, kurczak z jajkiem przepiórczym. Na opakowaniu nie mamy nic w języku polskim. Jak zapewnia producent, karma nie zawiera żadnych wzmacniaczy smaku, sztucznych barwników czy konserwantów. Każdy smak zawiera w okolicach 50% mięsa, ryż i wodę. 


Moje kotki żadnym smakiem nie gardzą, wszystko im smakuje. Szczerze polecam ten zestaw. Idzie do nas już drugie pudełko ;) Pojedzone kotki, to szczęśliwe kotki! Mają siłę do zabawy, biegania i wygłupów!


Dobra jakościowo karma to też zdrowie naszego mruczka i ładna sierść. Czasami się śmieję, że koty mnie zjedzą z tymi puszkami, ale zawsze świadomie podejmuję decyzję o zakupie dobrej jakościowo karmy. Wiem, że to trochę kosztuje, ale zdrowie i dobre samopoczucie naszych mruczków zależy od nas i naszych wyborów. Zawsze mnie to bardzo cieszy, kiedy chętnie jedzą i przy tym rozkosznie mruczą. Uwielbiam to ;)


Trzymajcie kciuki, żeby Kseni przypadła do gustu zamówiona sucha karma. Chciałabym, żeby jednak trochę chrupek pałaszowała ;)


10 komentarzy:

  1. Moje są na Brit Care i się ładnie błyszczą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 😉 do nas idzie purizon, ale zamiast kittena to dla dorosłych, zobaczymy.......

      Usuń
  2. A co je rudy, że mała nie bardzo może? Kwestia adulta czy jakaś dedykowana. Ja czasem szaleje i kupuje puchy, w sumie to kartoniki bozity w wielu smakach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rudy je RC Sensible dla wrażliwych układów pokarmowych. Skład nie zachwyca, więc chciałam, żeby mała jadła coś lepszego. Ale chyba z kotem nie wygram....

      Usuń
  3. U nas panny podzielone, Tajga sucha Purizon a Balbinka bozite albo cats finefood. Cosme miałam o smaku tuńczyka , ginęły za nią 😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na razie Ksenia nie gardzi Purizonem, więc mam nadzieję, że już tak zostanie ;)

      Usuń
  4. Cosma to dobrej jakości karma. I koty ją uwielbiają. Moje zanim przeszliśmy na barfa jadły ją dość często :) Starałam się zachować różnorodność, ale akurat cosma była tą powtarzającą się praktycznie codziennie puszką.

    Z tym "trochę kosztuje" to się średnio zgodzę. Dobrej jakości karma może i jest droższa za puszkę, ale wg podanej na opakowaniu ilości dziennego spożycia dajesz jej sporo mnie niż shit karmy typu whiskasa. Tej badziewnej karmy (żeby zaspokoić chociaż część kociego zapotrzebowania kalorycznego) musisz dać przynajmniej 2-3 krotnie więcej. Więc w efekcie wychodzi Ci miesięcznie podobnie. Tyle tylko, że jest niezdrowo.
    Bardzo duży plus, że karmisz koty zdrowym jedzonkiem! Powinno się bardziej promować dobrej jakości puszki, nie rozumiem czemu nigdzie nie ma ich reklam. Np w TV masz mase reklam syfnej karmy, ale dobrej nie widziałam ani razu.

    A odnośnie suchej karmy - tak na serio to kot nie potrzebuje jej do życia, najzdrowiej by było gdyby kot jadł tylko mokre. Ale jak już musisz suchą, to przetestuj Taste of the wild albo ferringę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zgodzę się, że dobrej karmy kot je mniej, bo jest wartościowa i pożywna. Mówię, że to trochę kosztuje, bo jednak wśród ludzi nadal pokutuje stwierdzenie, że ważne żeby kot był nawiedzony, a nieważne czym. Ja uważam, że zdrowie kota zależy od nas, my decydujemy co je i powinniśmy brac pod uwagę koszty utrzymania zwierząt, a zarazem mieć tyle futerał na ile nas stać...

      Usuń
  5. Najlepsze przy kotach jest to, że za każdym razem patrzą na właściciela w taki sposób jakby jeszcze nic nie jadły, a dopiero co odeszły od miski. Ja swojemu nie daję się nabrać na takie zagrywki i wtedy wyciągam furminator https://sklep.germapol.pl/pl/furminatory-dla-kota.html i po prostu rozpoczynam czesanie.

    OdpowiedzUsuń