niedziela, 16 czerwca 2019

kocia sobota

Jestem wykończony!  Czy u Was też takie tropiki????


Rano, zaraz po śniadaniu, udałem się na spoczynek do mojej budki. Trawienie to męczący proces!


Od wczesnego rana grzeje u nas mocno. Nie zaszkodzi zażyć słonecznej kąpieli... Niestety musiałem znosić towarzystwo szprota! 


Potem próbowałem Pańci ukraść ciasto, ale niestety się nie udało....



A mała chciała Pańci wypić kawę. No nie ma ta kobieta lekko z nami ;)


A potem jeszcze był zamach na pizze. Ponownie nieudany.

 
Podczas leżenia na kartonie też miałem gówniaka na głowie....ona łazi za mną cały czas! Taka jakoś mało kreatywna ta istota, strasznie ode mnie odgapia, czym mnie wnerwia!



Na szczęście potem mała poszła leżeć na Pańci



   A ja mogłem spokojnie odespać ten ciężki dzień! Sami widzicie, że lekko nie jest ;)


A to jeszcze nie koniec, bo składaliśmy z Dużym regał. Matka szaleje, książki kupuje, więc gdzieś trzeba je trzymać. My ze szprotem testowaliśmy wytrzymałość i funkcjonalność regału :P



Regał testy obciążeniowe przeszedł pomyślnie, można pakować na niego książki ;) 




Sami widzicie, że bardzo zapracowane z nas kotki. Na koniec dnia rozczuliliśmy Matkę, przyszliśmy do niej na kolana.

 

8 komentarzy:

  1. Nie no, taki zapracowany kot i to w taki skwar - jakaś inspekcja powinna sie tym zainteresować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapracowany kotełek po paszki 😉no i ciagle przez mała prześladowany, oj nie ma Wituś lekko 😂

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tak u nas też jest piekło. Znaczy teraz od 2 dni trochę odpuściło, ale generalnie koty się roztapiają.
    Ratujemy się mokrymi ręcznikami, wodą z lodem i wiatrakiem.
    Damy radę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też w takie piekło z miesiąc temu składałam regał, myślałam że umrę, ale jest a miejsca już znów szukamy 🧐

    OdpowiedzUsuń