Tak jak nie obchodzimy jakoś szczególnie Dnia Kota, tak samo nie obchodzimy Dnia Dziecka. Chociaż wiadomo, że koty czasami zachowują się jak dzieci ;) Nasze koty Dzień Kota, Dzień Dziecka i każde inne święto mają każdego dnia. Wiadomo.
Weekend kończący maj spędziliśmy głównie w domu. Pogoda w Małopolsce nie rozpieszczała, było i zimno i ostro padało. Plany jakiegokolwiek dalszego spaceru trzeba było odłożyć w czasie. Ale nigdy nie jestem tym faktem jakoś specjalnie załamana... Można było bezkarnie spędzić czas na kanapie i czytać, a w przypadku kotów spać. Witek z tej możliwości oczywiście skorzystał.
Ja czytałam ;) Skończyłam kolejną serię i czuję się lekko zmęczona... Muszę sięgnąć po coś, co nie ma kontynuacji, serio :D
Natomiast Ksenia, jak to ona, raz zabawa, raz drzemeczka.
Nadal hitem każdej zabawy jest piszcząca myszka. Trzeba chować na noc, bo można się zdziwić, jak nagle coś zaczyna piszczeć w środku nocy ;)
A zabawę można zrobić ze wszystkiego. Dosłownie ze wszystkiego.
Serio, koty to takie wieczne dzieci ;)
One chyba mają co dziennie dzień dziecka ;p
OdpowiedzUsuńAno mają 😁😁😁
UsuńDokładnie koty to wieczne dzieci znające swoje prawa :D
OdpowiedzUsuń😉
UsuńNooooooooo
OdpowiedzUsuńkoty są jak dzieci:-):-):-):-):-)
😉😉😉
Usuń