sobota, 24 października 2020

czytanie z kotem (27)

Ponieważ kompletnie nie mam o czym pisać, a pisać mam ochotę, to dzisiaj kolejny wpis książkowy. W ostatnim czasie przybyło mi kilka pozycji do zrecenzowania, ale jeszcze nie wiem czy wszystkie opiszę. Jak zawsze, zacznę od tych najciekawszych. I niekoniecznie są to recenzje książek, które mi się podobają, negatywne opinie także lubię wyrażać ;) Ale spokojnie, nie zamieniam tego bloga w książkowy....



Mam przygotowane także inne wpisy, ale brakuje mi do nich zdjęć, a chwilowo pogoda za oknem taka, że światła dziennego jak na lekarstwo. Oczywiście kotkom to w ogóle nie przeszkadza ;) Czy słońce, czy deszcz, one zawsze znajdą sobie zajęcie. Witecki oczywiście najchętniej drzemie. Uwielbia, jak czytam na łóżku, bo bezkarnie może zalegać obok mnie ;)




Żeby wpis nie był nudny dla tych, którzy przychodzą tu w celu oglądania kotecków, o nich dzisiaj też będzie. Ksenia to już trochę inne pokolenie, mniej czyta, więcej bryka. Ale na kawkę zawsze przyjdzie.
 

 
 
Dzisiaj przychodzę do Was z książką Igora Brejdyganta "Szadź". Nie wiem czy sama bym sięgnęła po nią, ale  skoro mój Mąż zakupił, aby przeczytać przed obejrzeniem serialu, też przeczytałam ;) W Internecie opinie są różne, więc postanowiłam dołożyć swoją.
 
 
 
 
Co wiemy z opisu na okładce? Fabuła zaczyna się w lesie, gdzie znalezione zostaje ciało młodej kobiety. Sprawę prowadzi komisarz Agnieszka Polskowska, inteligentna i zaangażowana, która nie odpuszcza. Po drugiej stronie mamy błyskotliwego psychopatę, który wszystko planuje w najdrobniejszych szczegółach, wydaje się wręcz nieomylny. Jednak Polkowska rozgryza tok myślenia mordercy i zaczyna się walka z czasem i swoimi przełożonymi. Polkowska musi go dopaść, zanim on znowu zabije...
 



Książka jest bardzo ciekawa, jak dla mnie. Fabuła jest tak poprowadzona, że czytelnik niemal od początku wie, kto jest mordercą. Obserwuje jak bardzo podwójne życie wiedzie oprawca, jaki jest przebiegły i jak szykuje się do kolejnego morderstwa. Natomiast policjantka Polkowska rozgryza tok myślenia mordercy i zaczyna go ścigać. I pytanie, czy zdąży uratować kolejną dziewczynę... Przy okazji mamy także wątek prywatnego życia komisarz Polkowskiej i jej problemy, a także tajemnice, których sama nie do końca jest świadoma. W książce występuje także wątek mafii rosyjskiej, z którą jest związany morderca i akurat dla mnie wątek ten jest najbardziej męczący i pogmatwany i niewiele wnoszący do akcji. Najbardziej denerwujące w czytaniu było wtrącanie dialogów po rosyjsku, które nie miały tłumaczenia w przypisach. Heloł! Panie autorze, nie każdy w szkole uczył się rosyjskiego!!! Jest jeszcze trzeci wątek, czyli kolejna ofiara psychopaty. Poznajemy jej życie, osobowość, charakter i problemy. Widzimy krok po kroku, jak nawiązuje znajomość ze swoim oprawcą. 
 


Podsumowując, muszę przyznać, że książka ciekawa, zawierająca interesujące wątki i bohaterów. Co do serialu, to powiem, że bardzo odbiega od fabuły z książki. Nie ma różnicy czy najpierw przeczytamy, czy najpierw zobaczymy serial. Główny wątek jest prowadzony zdecydowanie na motywach książki, czyli morderstwa na młodych kobietach, mające podłoże religijne. Natomiast życiorys komisarz Polkowskiej został zmieniony, ugrzeczniony na potrzeby telewizji (ale nic więcej nie zdradzę), a także wątki z życia mordercy zostały mocno zmienione. Jednak zarówno książkę, jak i serial polecam. Oczywiście dla tych, którzy lubią takie klimaty ;)



Jak widać na powyższym zdjęciu, Witek bardzo jest umęczony czytaniem ;) Cały weekend będzie wypoczywał. Za to ja aktualnie czytam norweski thriller i nie wiem czy to był dobry wybór, ale już doczytam do końca i sięgnę chyba tym razem po coś lżejszego.... Zostawiam Was na koniec z kadrem z Puszczy Niepołomickiej.

6 komentarzy:

  1. Zaciekawiłeś mnie, chyba sięgnę Szadź, serialu nie oglądałam ....kotki oczywiście jak zawsze cudne 😻 doopka Ady jesienna 😹

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję w imieniu zwierzaków ;) Pozdrawiamy serdecznie!

      Usuń
  2. Pani Lackberg jest mocno reklamowana ale sama nie wiem czy sięgać po nią :) Obecnie kończę Żniwiarza i będę się brać za pana Mortkę i Miasteczko Nonstead :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, znam to nazwisko ale jeszcze nic tej autorki nie czytałam ;) może kiedyś...

      Usuń
  3. Nie czytałam, ale może kiedyś...

    OdpowiedzUsuń