sobota, 14 listopada 2020

czytanie z kotem (28)

Z autorką Agatą Przybyłek mam pewien problem. Bo albo jestem rozczarowana, albo czytam do upadłego. Zauważyłam, że nie podchodzą mi jej komedie. Albo po prostu nie ten typ humoru, albo ogólnie nie mam nastroju na komedie. Nie wiem. Jednak teraz sięgnęłam po obyczajówkę i przepadłam. Wiadomo, że jest to literatura raczej rozrywkowa, służąca relaksowi. Ale akurat te dwie książki, o których dzisiaj piszę, to takie bomby emocjonalne, zwłaszcza pierwsza część. 
 

 
"Bez ciebie" to opowieść o dziewczynie, która doświadcza przemocy ze strony męża. Ciężko się to czyta, ale wiem, że takich kobiet są tysiące w naszym kraju, więc problem jakby nie patrzeć, realny i powszechny. 
 

 
Pewnego dnia Katarzyna zostaje skatowana przez męża tak, że gdyby nie czysty przypadek, że znajduje ją jej teściowa, kto wie, czy przeżyłaby to zdarzenie. Teściowa próbuje dziewczynie pomóc.... Ale nie zdradzę co jest dalej, a dzieje się dużo... Książka wciągnęła mnie do tego stopnia, że zarwałam kawałek nocy, aby dowiedzieć się, jak potoczą się losy bohaterki. No i ten koniec! Zakończenie jest z serii tych, które sprawiają, że nie możesz zasnąć ;) Zwłaszcza jak kończysz lekturę grupo po 2:00 w nocy! Emocji dużo i to w takich książkach podoba mi się najbardziej. Fabuła wcale nie musi być skomplikowana czy wydumana, ale właśnie musi mieć w sobie to coś, co każe czytać mi dalej. Okładka świetnie wpisuje się w jesienny klimat, chyba jakoś instynktownie sięgnęłam akurat po te książki, bo okładka do mnie jakoś tak wołała ;)
 



Od razu sięgnęłam po drugą część. Niewiele mogę teraz napisać, żeby nie zdradzać fabuły z pierwszej książki. W każdym razie pewne wątki są kontynuowane, jednak mamy inną główną bohaterkę, Agatę. Początkowo książka zapowiada się na trochę słabszą od pierwszej części, skupioną na przeżyciach, trudnych doświadczeniach, które są konsekwencjami wydarzeń z poprzedniej książki. Jednak okazuje się, że dużą rolę pełni tutaj retrospekcja i powrót do lat dzieciństwa Agaty i jej bardzo trudnych, wręcz traumatycznych doświadczeń. 
 



Muszę przyznać, że obie książki czytało się świetnie i szybko, ponieważ fabuły wciągały bardzo. Jak bym musiała wybierać, to dla mnie pierwsza część trochę lepsza, ale ogólnie obie książki poruszają bardzo trudne społecznie tematy, wiążą się z ciężkimi emocjami. Dają do myślenia, a losy bohaterów na dłużej zostają z nami. Lubię książki, gdzie nie ma cukierkowych happy end'ów, biało-czarnych postaci czy wyimaginowanych problemów. Zdecydowanie lepiej znoszę taką literaturę, chociaż nadal jest to lekka i kobieca fabuła. Jak ktoś też lubi takie książki, to polecam ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz