Mój Fryderyk lubi surowe mięso, szczególnie gulasz z indyka, ale musi być pokrojone w małe kawałeczki. Za to nie umiał jeść suchej karmy. Teraz już trochę je, ale jakby miał wybór, to wybrałby surowe mięso. Głaskanko dla Witka.
To Andrzej mięsożerca pełnym pyszczkiem, skrzydełko surowe zjada cale, chociwzw kilku podejściach, wszelkie fileciki też lubi 😉 ale za to jest bardzo marudny jeśli chodzi o mokra karmę.
Oj tam, oj tam, wygodny jest, jeszcze by chrząstka dziąsełko udrapała!
OdpowiedzUsuńAno właśnie ;)
UsuńMój Fryderyk lubi surowe mięso, szczególnie gulasz z indyka, ale musi być pokrojone w małe kawałeczki. Za to nie umiał jeść suchej karmy. Teraz już trochę je, ale jakby miał wybór, to wybrałby surowe mięso. Głaskanko dla Witka.
OdpowiedzUsuńPewnie to kwestia przyzwyczajenia i nauczenia, Witek nie zna surowego mięsa. Pozdrawiam i mizianki dla Fryderyka!
UsuńTo Andrzej mięsożerca pełnym pyszczkiem, skrzydełko surowe zjada cale, chociwzw kilku podejściach, wszelkie fileciki też lubi 😉 ale za to jest bardzo marudny jeśli chodzi o mokra karmę.
OdpowiedzUsuńTak, widziałam jak Andrzej rozprawia się ze skrzydełkiem. Prawdziwy kot ;)
UsuńDziś misiek zjadł kawałek szyneczki, którym Adrian podzielił się z nim przy śniadaniu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie!
Zawsze coś ;) pozdrawiam!
UsuńNasz Karmel tak samo reauguje na mięso. Dwa pozostałe kochają mieso , krewetki i niektore rybki ;-)
OdpowiedzUsuńRude błękitna krew co będą się brudzic jak szlachta moze pisać ukochane chrupy.
UsuńHa ha czyli gusta i guściki się wyłaniają ;)
UsuńHahahhaa, jak bezsilnie patrzył na to mięsko :)
OdpowiedzUsuń