piątek, 6 kwietnia 2018

wreszcie odpoczywamy

Słuchajcie, przychodzę do Was z informacją, że czuję się lepiej. Byłem jeszcze raz u Pani Doktor, wymacała mi brzuszek i orzekła, że jest dobrze. Ale prewencyjnie dostałem jeszcze dwa strzały w kark. Nagadałem jej trochę do słuchu...tak kłuć kotka! A jak Pani Doktor poszła po tablety, to się tuliłem do Matki ;P


Teraz Matka wpycha mi tablety, prawie od razu do żołądka, żebym przypadkiem nie dał rady wypluć. Ale za to dostaję dużo mokrego, bo Matka miesza mi do niego probiotyk, więc nie narzekam ;)


Po wizycie w lecznicy zrobiliśmy sobie wycieczkę na myjnię. Jestem dzielnym kotkiem, bo prawie się nie bałem.


Mame, ale nie odchodź za daleko!


O! A co to? Mogę wyjść?

 



Pierwsze co zrobiłem po wyjściu z transporterka, to zanurkowałem Matce pod siedzenie. Dlatego zdaniem Matki koty nie mogą jeździć autem bez paczki, bo stwarzają zagrożenie!!! A moim zdaniem ona nie ma racji! Ja bym mógł z nią nawet auto prowadzić....tylko mi nie pozwala :(

 



 Matka dwa pierwsze dni urlopu spędziła ze mną w lecznicy, a potem wzięła się za pisanie jakiejś pracy. Taka ładna pogoda, miałem nadzieję, że mi posprząta balkon....a tu bryndza :(   Ale dzisiaj wreszcie trochę razem poodpoczywamy ;) Wyklejamy sobie obraz.


 Mówię Wam, same kłopoty z tą kobietą mam......

A jeszcze Wam podrzucę wpis z 2014 roku, kiedy to ostatni raz prowadziłem auto. Byłem wtedy dużo szczuplejszy hehe ;) ZOBACZ TUTAJ
 

9 komentarzy:

  1. Dużo zdrówka Witku ! Nie kłopocz Pańci to może ci balkonik wyszykuje ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie jeszcze za zimno na balkon :P wg matki, bo wszystkie inne koty już śmigają po balkonach.....

      Usuń
  2. Też dostałam zlecenie na balkon. Posprzątać po golebiach :|
    Witeczku zdrowiej i pomagaj Pańci pisać pracę!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My mamy siatkę, więc gołębie nam nie paskudzą, za to wiatr ciągle nawiewa pety od sąsiadów 😤

      Usuń
  3. Koty to czasem nastrasza bardziej niz to warte...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, ale w sumie lepiej taak, niż jakby miało być bardzo żle

      Usuń
  4. Andrzej w młodości (!) podróżował luzem, tyle że on spokojnie siedział na kolanach. Ale teraz już jeździ przepisowo :) Dobrze że wszystko ok, czasem trzeba dać się ukłuć, dla zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak kot jest przyzwyczajony to inna sprawa, no i jak jedzie u kogos na kolanach. Ale jazdy z Witkiem bym nie zaryzykowała 😁

      Usuń