Dopadło nas totalne lenistwo ;) A w dodatku mały brak weny. Pewnie każdy miewa takie kryzysy... W każdym razie zdjęcia leżą i czekają na obrobienie i jakoś brak pomysłu nam na wpisy. Ale Witek się nie obija, cały czas coś robi, a pogoda sprzyja głównie siedzeniu na balkonie ;)
23 czerwca minęły dwa lata, jak mamy osiatowany balkon! To była dobra decyzja. Wszystkim posiadaczom kotów polecam takie rozwiązanie. Zwierzak bezpiecznie może przebywać na balkonie, a i człowiek odnosi pewne korzyści. Po pierwsze gołębie nie wlatują na balkon, nie zanieczyszczają i nie robią gniazd. Po drugie można spokojnie zostawić pranie na cały dzień, ewentualna burza nie porwie nam nic z balkonu ;) Ja z naszej siatki jestem bardzo zadowolona i nie wyobrażam sobie dzisiaj, że mogłoby jej nie być!
Na naszym osiedlu zaobserwowaliśmy już kilka balkonów zabezpieczonych siatką, na których przebywają koty. Niestety w większości są balkony, gdzie widuję koty, a siatki nie ma. Aż dostaję gęsiej skórki, jak widzę kota balansującego na poręczy niezabezpieczonego balkonu....
Witek jest taki szczęśliwy na balkonie ;)
I można troszkę pobrykać
Co tu jeszcze porobić???
Chyba czas posmędzić o jedzenie...
Jak mnie nie było....
Na szczęście kwiatki przeżyły :D
A na koniec słodki Witek ;)
Jeżeli film się nie wyświetla, kliknij TUTAJ
hahaha urocze :D
OdpowiedzUsuńTeż już sobie nie wyobrażam balkonu bez siatki. My mamy zabezpiezony odkąd jest Karmelek , czyli 10 lat !
OdpowiedzUsuńU nas kwiatki co niektore padły pomimo moich wielkich wysiłków ;-)))
Ale będą inne ,żeby znów było miło na balkonie ;-)
Wituś taki rozkoszny na tych zdjęciach :-D ♥
Ps.:
Też mamy lania ;-P
Zabezpieczony balkon to podstawa. My od razu założyliśmy siatkę oraz zabezpieczenia na okna. W ciepłe dni i tak muszą być szelki i kilku metrowa linka.
OdpowiedzUsuńbalkonowe lenistwo <3 haha znam to, u nas też uskutecznia się kocie leżenie na ławce balkonowej :D
OdpowiedzUsuń