Tak mnie wzięło na wspomnienia, przeglądałam stare wpisy na Blogu i przypomniałam sobie, że Dyziu często ze mną spał. Albo przynajmniej spał w moim łóżku, kiedy ja nocami uczyłam się do egzaminów.... Fajne czasy ;)
Jakiś czas temu spałam u rodziców i Dyniu bezceremonialnie wpakował mi się do łóżka. Słodziak nic się nie zmienił pod tym względem!
Jak go nie kochać? No jak????
No jak , nie wiem , nie wiem ...;-)))
OdpowiedzUsuń;)
UsuńO ludzie tez takiego kumpla do snu chce :D
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc to się wypucował dokładnie, powygłupiał i poszedł :D
Usuń