piątek, 29 czerwca 2018

podsumowanie czerwca

W czerwcu towarzyszyła mi nauka i Dyziu ;) Znowu zostałam ze zwierzakami rodziców i mogłam sobie przypomnieć, jak dawniej uczyłam się z Dyziem do sesji. Rozkładałam notatki i kilka sekund później Dyniu materializował się, uwalając swoje cielsko właśnie na moich notatkach ;)





Czasami strach się bać...


Natomiast Adka dbała o to, abym w trakcie nauki miała odpoczynek, czyli spacerki z psem ;)


Szybko, szybko!


Lawendowa Panienka!



Czerwiec to na pewno mundialowe emocje! 


Chociaż czy to były emocje?????? Nynuś ma wątpliwości.....


A na meczyku dobrze sobie chrupnąć kocie ciasteczko...


Zobaczcie jak Witek szlifuje formę na kolejny Mundial ;)


Do Dyzia jeździłam na moim starym rowerze, ale jeszcze staruch daje radę! Szkoda, że Witek utył, bo pewnie jeździłby razem ze mną ;)


Kończę czytać bardzo fajną książkę! Czekajcie na recenzję ;)


Tym, co już zaczęli wakacje, życzymy wypoczynku i ładnej pogody ;)


7 komentarzy:

  1. Jak widać  pupile dbają o swoją panią, czy to o odpowiednie przerwy w nauce, czy o dzienną dawkę ruchu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wituś o niebo lepszy od naszych piłkarzy ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bycie lepszym w tym przypadku nie jest trudne... :D tak wiem, jestem złośliwa hehe

      Usuń
  3. O czekam na recenzje! mnie Zafón wciągnął :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No bo jak uczysz się z kotem, to pozytywne wibracje sprawiają, że nauka sama wchodzi do głowy :P No nie wiedziałaś? Jak to? :P
    W sumie moje koty też zawsze były gdzieś obok jak musiałam kuć do egzaminów. Często na moich notatkach albo książkach :)

    A spacerki to prawidłowo, bo siedzenie cały dzień w miejscu to nie zdrowo. Trzeba dotleniać mózg, wtedy materiał lepiej wchodzi do głowy :)

    Meczu nie oglądałam, takie ciasteczka są genialne. Zawsze na Boże Narodzenie robię kruche kocie ciasteczka. Połowę białe, połowe z kakao. W sumie kakaowe schodzą lepiej, ale białe też muszą być :D
    I zawsze kocie.
    W zeszłym roku zrobiłam z choinkami i wszyscy jednogłośnie stwierdzili, że z kocimi jest jakoś tak fajniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, pozytywnej wibracji nigdy za dużo, chociaż podczas nauki dobrze by było widzieć co jest napisane w notatkach :D a tak o podziwiałam głównie grubaśny brzucho Dyzia :D

      Usuń