Mała rośnie jak na drożdżach, jest u nas niecały miesiąc, a już tak bardzo urosła ;) Początkowo nieśmiało wdrapywała się na drapak, teraz robi to kilkoma susami.
Furorę robią wszelkie piłki/pompony przymocowane do drapaków. Witek raczej je olewał, jest za poważny na takie zabawy. Za to mała nie odpuszcza.
Mała sprytnie wdrapuje się, ale też zręcznie schodzi.
Drugi drapak zdecydowanie wymaga renowacji ;)
Witek mocno zawsze ostrzy na nim pazurki.
Niezły łobuz z tej naszej panienki.
Fajnie jest być na wysokościach, więcej widać.
W budce jest fajnie
Miło czasami na Witka popatrzeć z góry.
I kwiatki można dosięgnąć i pomęczyć!
Bo w domu wszystko jest do zabawy!
Kilka filmików z naszych instagramowych relacji
Kotek udaje grzecznego, ale w rzeczywistości to łobuziara jakich mało. Niech Was nie zwiedzie ta niewinna minka. Dzisiaj byłyśmy u Pani Doktor, myślałam, że się zaszczepimy, ale pokazałam załzawione oczko Kseni, bo mi się nie podobało. Szczepienie zostało odłożone a na oczko dostałyśmy kropelki. Mam nadzieję, że szybko się poprawi.
Mała kocia wojowniczka :) z wszystkim trzeba powalczyć. U nas hitem jest myszka z zooplusa ta co pipczy. Ludzie jaki szal!
OdpowiedzUsuńIle ona ma energii, niewyczerpane pokłady! :) Super się na nią patrzy :D
OdpowiedzUsuńZazdrościmy takiej wesołej kocinki ! :D ♥
OdpowiedzUsuń