Matka strasznie zaniedbuje naszego bloga, więc wziąłem sprawy w moje rude łapki. Z resztą nie pierwszy raz ;) Dzisiaj Wam opowiem o mojej sobocie. Bo ja prowadzę cykl o kociej sobocie, ale wiedzcie, że kot ma sobotę każdego dnia. Żeby była jasność ;) I co kot głównie robi w sobotę (czytaj: codziennie)? Śpi, wiadomo!!!!
Ja uwielbiam spać, nawet nie będę tego ukrywał ;) Wczoraj mnie naszło na spanie na moim drapaku. Nie wiem czy pamiętacie, ale dostałem go w prezencie urodzinowym! Kto nie widział, kliknijcie tutaj. Kartonowy drapak ma już dokładnie rok i trzyma się świetnie.
Niedługo znowu moje urodziny i Matka wybrała się na zakupy w celu nabycia prezentu dla mnie. Nie jestem zbyt skomplikowany, lubię jeść i spać, więc wybrać prezent dla mnie nie jest trudno. Co prawda wolałbym jedzenie, Matka poszła w spanie. I tak oto pojawiło się u nas drewniane łóżeczko zakupione w IKEI.
Powiem Wam, że mam mieszane uczucia..... Łóżeczko DUKTIG to łóżeczko dla....lalek...... No lalką jeszcze nigdy nie byłem! Może prędzej gówniak odnajdzie się w tej roli???
Wzięliśmy się ostro do roboty. Nie było to skomplikowane, cztery kołki i cztery śrubki. Nic trudnego... No chyba, że wziąć pod uwagę burego pomocnika, który uważa kołki za najlepszą zabawkę.
Gówniak wszystko wpycha pod dywan i potem musieliśmy szukać tych elementów.
Ona to jest wszystkim zainteresowana.
No sami popatrzcie, jaki z tego szprota jest przeszczep! Skąd matka ją wzięła...ciągle się zastanawiam..
A po złożeniu łóżeczka nastąpiło najważniejsze pytanie matki: czy koty będą z tego korzystać ;)
Pierwszej na zwiady pozwoliłem iść małej. Jakby miało się coś stać, to lepiej, żeby jej, a nie mnie.
Trochę się zmartwiłem, bo małej się wyraźnie spodobało. Bałem się, że nie uda mi się dopchać
Na szczęście szybko odpuściła i mogłem cieszyć się świętym spokojem! Jak miło!
Niedziela też była dla nas pracowita, matka wzięła nas w obroty i urządziła sesję fotograficzną! Efekty już niedługo!
Też u mojej mamy jest takie łóżeczko :D korzystają czasami :) moje wola jednak ludzkie łóżka 😻
OdpowiedzUsuńAle fajne to łóżeczko. Kupiłabym moim, ale już nie mam gdzie postawić:(
OdpowiedzUsuńU nas jeszcze było trochę miejsca specjalnie na ten mebelek, oby koty korzystały ;)
UsuńBoję się, że u nas mimo wszystko wygrałby karton po łóżku :D
OdpowiedzUsuńAle może kiedyś się skuszę :)
Karton po łóżeczku u nas leżał wiele dni i był zdecydowanie bardziej atrakcyjny od łóżeczka 😁
Usuń