piątek, 26 października 2018

kartonowy prezent

Czy robicie swoim zwierzakom prezenty? ;) Ja postanowiłam uczcić rocznicę przybycia do nas Witka. Nie znamy dokładnej daty jego urodzin, nie wiemy ile ma lat, więc świętujemy umowne urodziny, czyli datę, kiedy pojawił się u nas w domu. W tym roku Witek dostał drapak, który miałam od dawna na oku.


Czemu tak długo zwlekałam z zakupem? Chyba głównie cena grała tutaj rolę, jak na drapak kartonowy jest drogi. Ale kiedy nadarzyła się okazja - 20%, postanowiłam zaszaleć. Nic tak na kobietę nie działa, jak promocja, prawda? :P


Po kilku dniach testowania i obserwowania kotów dochodzę do wniosku, że było WARTO ;)


Ksenia mało korzysta z drapaka, a jak już, to bawi się na nim lub leży, ale go nie drapie. 



Chyba musi jeszcze nauczyć się z niego korzystać... Za to prezentuje się na drapaku wyśmienicie. Czyżby rosła nam mała gwiazdeczka....


Za to Witek już po pierwszym wejściu na drapak wiedział, jak z niego skorzystać ;)


Poza tym uwielbia na nim leżeć i spać. Czy widzicie tę szczęśliwą mordeczkę?


Na drapaku można się także umyć ;)


Co myślę o drapaku? Na pewno jest ładny. Wreszcie drapak kartonowy nie szpeci mieszkania. Wybrałam wersję białą, ale wahałam się jeszcze przy popielu. Te uniwersalne kolory pasują do każdego wnętrza. 


Dużym plusem jest rozmiar. Nawet taki duży kot jak Witek może się rozłożyć i wygodnie się wylegiwać. 


Dolna półka jest raczej dla małego lub zgrabnego kota. Taki grubasek, jak Witek tam nie wejdzie.


Drapak zużywa się jak każdy inny kartonowy drapak. Więc kot drapiąc śmieci, taka dola z kotami ;)
Drapak jest bardzo stabilny. Nie przechyla się pod wpływem ciężaru kota. Bawią się na nim jak szalone!

Gluby!!!! Umiesz tak?????

Pewnie nie umiesz tak, bo jesteś gluby!


Pomimo dość wysokiej ceny nie żałuję zakupu. Ładny mebel, który sprawia kotu radość. To jest warte tych wydanych pieniędzy ;) Poza tym produkt jest polski i płacimy też za pomysł. Myślę, że warto wspierać takie inicjatywy i polskich producentów. Drapaki występują w różnych wersjach i kolorach, a na stronie znajdziemy także legowiska i budki (www.mykotty.pl). Drapak zapakowany był w solidne pudło, które przez długi czas także stanowi dużą atrakcję dla kotów ;)


Popatrzcie na nich, jak ich nie kochać!!!


9 komentarzy:

  1. Ksenia rośnie jak na drożdżach! Drapak wygląda rewelacyjnie i fajnie, że spełnia swoją funkcję. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj zdecydowanie rośnie błyskawicznie ;) Pozdrawiam

      Usuń
  2. ostatnie zdjęcie wymiata! :) wcześniejsze też fajne, Witkowi bardzo "do twarzy" na tej "leżance", piękny pan KOT z niego, a Ksenia urocza panienka :)
    sorry, ze nie komentuję, ale zaglądam do Was zawsze, choć najczęściej niezalogowana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co przepraszać, sama wiem, że w pośpiechu zaglądam na blogi, ale nie zawsze jest czas zostawić komentarz 😉 ostatnie zdjęcie jest moim ulubionym! 😍 pozdrawiam

      Usuń
  3. Ostatnie zdjęcie genialne! :)
    No ja akurat w pracy mam dostęp do takich stopek pod palety kartonowych, więc jakbym chciała to wystarczy cały plecak, bym zlepiła taka płaska platformę i mają, co drapać, więc nie dałabym w życiu takich pieniędzy za to :)
    Ale grunt, że się podoba i kotkowi i opiekunom :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Drapaczek przecudny, sesja zdjęciowa rewelacja !:-D
    Co do ceny , choćby w promocji jak dla mnie za duża :/
    Ale prezenty kotkom lubię robić , nawet bez okaji ...;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. W moim mieście pojawił się stacjonarny sklep z kartonowymi gadżetami, między innymi podziwiałam takie drapaki. Ceny nie pamiętam, ale też spora. Przeliczyłam cenę na ilość wydrapanych na kilku drapakach "roboczominut" i porzuciłam zamysł kupna. Z czterech drapaków ( dwóch stojących drewnianych i dwóch kartonowych) tylko "amfiteatr" Relax znalazł uznanie u jednego kota, głównie jako gniazdko do spania. Druga kota używa go do drapania tylko w celu rozładowania emocji po jakiejś kolejnej awanturze z Tofikiem. Nic nie jest lepsze do drapania niż kanapa, a do leżenia stół, fotel albo parapet.

    OdpowiedzUsuń