niedziela, 24 maja 2020

drapak dla kota

Dzisiaj przychodzę z wpisem, którego jeszcze u mnie nie było, a chyba takie też powinny się pojawiać. A mianowicie "aktualizacja recenzji". Bo często jest tak, że coś się opisuje po zakupie, daje znać, jak jest wykonane, jak spełnia swoją rolę i jak wygląda. I na tym koniec. A ważnym jest też to, ile dany produkt wytrwał i jak się spisuje w dłuższym czasie i podczas użytkowania. W grudniu 2018 roku dostałam do zrecenzowania drapak dla kota firmy Trixie. Przypominam naszą recenzję TUTAJ.




Drapak jest niewysoki, lekko ponad 100 cm, ale uważam, że taka wysokość jest fajna zarówno do podrapania, jak i do spania. Muszę przyznać, że zawsze myślałam, że drapak musi być olbrzymi z ogromną ilością hamaczków, legowisk i budek. A tu wystarczą dwa proste, okrągłe legowiska i kotki są zadowolone. Muszę przyznać, że ten drapak jest jednym z ulubionych miejsc do spania obu kotków. 



Niestety jakośc drapaka mnie rozczarowała i to dosyć szybko. Już po miesiącu użytkowania załamały się brzegi dolnej półki, ale początkowo wzięłam to za winę Witka, który jest dosyć ciężkim kotem i nie ma opcji, żeby nie załamał ścianek. Ale później zaczęłam analizować sprawę i doszłam do wniosku, że produkt przeznaczony do drapania i wspinania się dla kota, nie powinien ulec zniszczeniu po miesiącu. W dotyku czuć, że ścianki legowisk są jakby z tektury, no jednym słowem lekko lipne. Ale przymknęłam na to oko. 



Po pół roku zaczął się targać materiał wierzchni na drapaku. Ale najbardziej mnie zdenerwowało to, jak ten drapak wygląda teraz, po 1,5 roku użytkowania. Wiadomo, że będę go próbowała naprawić i jakoś ratować, ale szczerze mówiąc jestem mocno zawiedziona jakością... Drapak może nie jest drogi, bo aktualnie kosztuje coś ponad 200zł, ale jaki sens jest kupować drapak co roku? Chciałabym, żeby taki mebel wytrzymał przynajmniej kilka lat.... Nie zamierzam produkować co roku śmiecia o nazwie drapak dla kota! Słupki owinięte sizalowymi sznurami wyglądają tragicznie!


Drapak trafił aktualnie na balkon, a ja rozglądam się za czymś nowym. Drapak w mieszkaniu to jednak element wystroju i chciałabym, żeby trochę dłużej wyglądał ładnie i spełniał swoją funkcję. Na pewno teraz poszukam czegoś solidniejszego, nie będę rozglądać się na pewno za tzw. sieciówkowymi drapakami w sklepach zoologicznych. Na razie mam kilka typów i się zastanawiam, ponieważ solidne drapaki mają ceny wyższe, dlatego muszę dobrze przemyśleć ten zakup. No i koniecznie taki, żeby kotki były zadowolone ;) Jak coś w końcu wybiorę, dam znać.

Tak wyglądał nasz drapak rok temu. Pozaginany, ale słupki były jeszcze ok.


2 komentarze:

  1. O proszę, też mamy drapak Trixie, ale inny model i nadal służy. co prawda w jednym czy w dwóch miejscach zaczął rozwijać się sznurek, ale zganiam to na częste i intensywne drapanie Trochę szkoda że tak szybko zaczął się Wam psuć, co jak co, ale taki drapak dla kota powinien być mocny by przetrwać różne zabawy i szaleństwa, w końcu po to jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A pamiętam, że też mieliście trixie drapak....To może nasz egzemplarz jakiś pechowy? ;)

      Usuń