Pańcia miała wczoraj wolne, więc myliśmy okna. Pańcia uwielbia ze mną myć ona! Co odłożyła szmatkę, to ja się na niej kładłem, a potem cała moja sierściucha była na szybie. No sami widzicie, że jestem niezastąpiony!!!
Reszta się oczywiście obijała i nie pomagała. Tośka spała, a Witek pilnował szafki, w której była puszka z mokrym. Rzadko wcinamy mokre, więc Witek pilnował, żeby go ten rarytas nie ominął ;)
Dyziu jest cudowny! Piękny i taki pomocnik :)))
OdpowiedzUsuńnapewno fantastycznie myje się okna z takim pomocnikiem :)
OdpowiedzUsuńdyziu niezawodny:)
OdpowiedzUsuńJak zwykle znajdzie sie u Ciebie jakis pomocnik :)))
OdpowiedzUsuńTo się zgrałyśmy - Ja też myłam okna - nie bardzo lubię ale muszę bo pełno na nich odbitych kocich łapek :)
OdpowiedzUsuńU mnie tez jest mnóstwo odbitych łapek, ale moje koty mi nie pomagają w myciu okien ;))
UsuńA z Dyzia to pożytek ;)
Ja nawet lubię myć okna....tylko u mnie nie było odbitych łapek...tylko nosy :D
UsuńPo co się męczyć?
OdpowiedzUsuńMister Dyziu Cię wyręczy!
Nie ma to jak koci pomocnik :-)
OdpowiedzUsuńCóż za pomoc i okna zaraz piękniejsze :)
OdpowiedzUsuńWszystko dla Twojego dobra ;) :P.
OdpowiedzUsuńDyzio, kochany pomocnik. Cudny jest. Dba o Pańcię. :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy za wszystkie komentarze, ostatnio kiepsko z czasem, żeby zawsze na wszystkie odpisać, ale cieszą ogromnie!
OdpowiedzUsuńMycie okien na dłuższą mete może być troche uciążliwe
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie lubiłam myć okien.
OdpowiedzUsuńZnam wiele firm, które myją okna, ale najlepiej e https://otomistrz.pl/mycie-okien/olsztyn/
OdpowiedzUsuńMyją szyby, aby świeciły przez cały rok
OdpowiedzUsuń;0
Mycie okien z pomocą kociaka? To musi na pewno fajnie wyglądać :) U mnie w domu też zaczynamy świąteczne porządki, w tym w pierwszej kolejności jest to mycie okien. Jak się za to zabrać można dowiedzieć się na https://ludwikekologiczny.pl/blog/jak-i-czym-myc-okna/. Porady jak myć i jakich środków do tego najlepiej używać. Zobaczcie koniecznie.
OdpowiedzUsuń