sobota, 20 września 2014

brzydki Dyziek

Piszę, żebyście nie myśleli, że mnie Pańcia ukatrupiła. Już jej chyba przeszło, chociaż nadal twierdzi, że jej śmierdzą buty...Niech ona się lepiej cieszy, że jestem kastrowany....dopiero by capiło :D Poza tym buty muszą śmierdzieć, taka ich rola ;)


Wrzucam zdjęcia tego brzydola Dyziola, żeby nie było, że jestem samolubny i tylko siebie pokazuję


11 komentarzy:

  1. A mnie zżera komentarze :-(
    Co za blogger...

    OdpowiedzUsuń
  2. Heh, nie taki brzydal z tego Dyzia ;) A obsikane buty Pańcia w końcu wybaczy, za fajny jesteś Wituś żeby się na Ciebie gniewa ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Buziaczki dla Ciebie - sikmistrzu (Abi - genialnie to ujęłaś), dla Pięknopaszczowego Dyzia i księżniczki Tosi :-) No i specjalne pozdrowienia dla Pańci :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. No taki brzydki nie jest :)) Obsikane buty pańcia wybaczy .... Jak można nie wybaczyć takiemu pięknisiu :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przejmuj się. Na mnie przez wiele lat wołali Paskudek.

    OdpowiedzUsuń