Kiedy mój brat wrócił z wakacji spędzonych w Egipcie od razu mi zakomunikował, że muszę zrobić post o kotach w Egipcie, bo zrobił wiele zdjęć. Wreszcie, po roku (!), zabrałam się do tego. Ponieważ zdjęć jest sporo, będzie w częściach ;)
Dzisiaj koty w hotelu. Chodzą sobie spokojnie po korytarzach, siedzą lub leżą. Nikt ich specjalnie nie przegania. Po prostu są. Zapewne wynika to z tradycji tego miejsca. Każdy, chociażby pobieżnie, wie że w starożytnym Egipcie koty były uważane za zwierzęta niezwykłe, czczono je i uwielbiano. Zabicie kota kończyło się śmiercią oprawcy.
Stary! W tym pokoju mieszkają kociolubni. Pakujemy się do środka!!!!
To czym mnie poczęstujecie w ramach początku ładnej znajomości???
Nie jestem osobą ciepłolubną aż tak, żeby spędzać wakacje w ciepłych krajach. Ale dla takich zdjęć mogłabym się teleportować do Egiptu na kilka godzin ;)
Super zdjęcia a ten ciemniejszy ma ciekawe umaszczenie :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba, chociaż ja jednak mam słabość do rudych :D
UsuńChciałabym aby u nas koty tez tak szanowano ...
OdpowiedzUsuńJa też!....
UsuńTo były dziewczynki! :)
OdpowiedzUsuń~Patka
:)
UsuńFajnie, że nikt tam kotów nie przegania i nie krzywdzi.. nie to, co u nas :(
OdpowiedzUsuńNo właśnie, zupełnie inna kultura....
UsuńPiękne te koty ,a jakie gościnne ;)))
OdpowiedzUsuń:)))
Usuńslodziaki
OdpowiedzUsuńŚliczny ten rudzielec!
OdpowiedzUsuńFajne te kotki:)
OdpowiedzUsuńSuper fotki
OdpowiedzUsuńTo samo jest w Turcji,Ja akurat uwielbiam zwierzeta i sama w hotelu mialam 3 koty w pokoju.....chociaz zdarzają się ludzie ktorzy przeganiaja koty A nawet sama musialam odganiac dzieci od maluszka bo zrobily sobie z niego zabawke najgorsze w tym że rodzice nie widzieli nic złego w tym😡