niedziela, 16 listopada 2014

wycieczka

Wyjęłam dzisiaj z szafy transporter i ......


Tosia z Dyziem udali, że ich nie ma w domu. W końcu transporter oznacza jedno: wyjście do lekarza.


Zawołałam Witka. On jest niezawodny. Od razu usadowił się w środku i czekał, gdzie to szykuje się wycieczka ;)


No to gdzie Pańcia jedziemy?
Jestem zwarty i gotowy do drogi





6 komentarzy:

  1. Ha ha jaki chętny : A wycieczka gdzie ?
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dyziulek jesteś Miszczem :)
    I co pojechaliście? :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzielny Dyziek :) może on już by chciał tak bardzo wrócić do siebie, że nawet transporter mu nie straszny? ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaaaaaaaaaa bo Wituś do własnego domku chce jechac ....:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witek to kot podróżnik i nic mu nie straszne ;)

    OdpowiedzUsuń