Na pewno już pisałam, że Dyziu bardzo chce siedzieć na szafie, ale jakoś nie może doskoczyć. Czasami porywa się na zdobycie szafy, a efekty są takie....
Alpinista Dyzik spadł. Witek z Tosią musieli chyba albo się śmiać (z wyczynów), albo być zawiedzieni próbą Dyźka. “No ale jak nie mógł wskoczyć na tą szafę".Ale trzeba jednak uważać na miejsca spadania.
Nie no co za sierota... wstyd, a tak niewiele mu trzeba.
OdpowiedzUsuń;)
Usuńczyzby doopka za ciezka? bo przeciez wysoko nie jest:P
OdpowiedzUsuńChyba za ciężka ;) i łapki jakieś koślawe :)
Usuńno słodziak jeden :) nie chce mu się podskoczyć ;) woli ćwiczyć podciąganie :) może kiedyś się uda, kto wie :)
OdpowiedzUsuńJak był młodszy to się udawało...czasami ;)
UsuńAlpinista Dyzik spadł. Witek z Tosią musieli chyba albo się śmiać (z wyczynów), albo być zawiedzieni próbą Dyźka. “No ale jak nie mógł wskoczyć na tą szafę".Ale trzeba jednak uważać na miejsca spadania.
OdpowiedzUsuńCytat jest mojego kolegi z Kielc.
UsuńTosia siedziała na szafie, na którą próbował się dostać Dyziu, więc na pewno ubaw miała ogromny ;)
UsuńDyziu nie martw sie ze wszyscy sie z Ciebie śmieja tutaj.
OdpowiedzUsuńA bo to jedna szafa na swiecie ... moze na inna uda się wskoczyć :-)