Tak sobie leżę i myślę, co tu by jeszcze spsocić.....
Wychlapałem wodę z miski....
Zjadłem Witkowi wszystkie chrupki....
Wywlokłem ubranie Pańci na środek przedpokoju.....
Zrobiłem śmierdzącą kupę.....
Ugryzłem Tosię....
Zostawiłem masę sierści wszędzie, gdzie się dało...
I jeszcze mi mało. Coś bym zdziałał....
a to Ty taki wredny gryziesz dziewczynki? :))
OdpowiedzUsuńRude Kocisko
Czasami ;)
UsuńA tak niewinnie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńPozory mylą ;)
UsuńNo proszę jak mój Antek, on tylko za bardzo z tą sierścią nie poszaleje bo i krótka i kolor mało drażliwy. Za to hałasuje niemiłosiernie.
OdpowiedzUsuńZawsze coś ;) U nas masa sierści
UsuńMała podpowiedź od mojego Batmanka:
OdpowiedzUsuńmożna jeszcze podyndać na firance albo na ręcznikach w łazience ;)
Dyziu ma zdecydowanie za ciężką dupkę na takie psoty ;)
UsuńDyziu, może powydziwiaj sobie znów z szafą lub kocykiem :-) A tak serio, lepiej nie dokuczaj pannie Tosi, bo dojdzie do łapoczynów.
OdpowiedzUsuńJaki psotnik z niego! :D
OdpowiedzUsuń