Robal trafił do Dyzia, Tosi i Ady.
Kto był nim najbardziej zainteresowany???? No oczywiście Ada :D
Tosia kompletnie nie wykazała zainteresowania. Kiedy robak wjechał w nią, pacnęła go łapką, tak dla formalności i poszła sobie.
Dyziu pomachał trochę łapką do robaczka, ale bez szału ;)
Miał ochotę na małą bijatykę z Tosią, ale Księżniczka stwierdziła, że to zabawa poniżej jej godności i poszła spać...
Ale super gromadka,moje kociaki uwielbiają się bawić takimi robaczkami tylko żywymi he pozdrawiam kotki i właścicielkę ;)
OdpowiedzUsuńTe żywe są najfajniejsze ;)
UsuńEhh, my też dostaliśmy pszczółkę..i póki co Andrzej bardziej zachwycony pudełkiem w którym paczka przyszła ;) Aż szkoda że nie mamy takiej Ady, która doceniłaby prezent :)
OdpowiedzUsuńKarton zawsze jest najbardziej atrakcyjny ;)
UsuńU nas tez taki robal, ale biedronka, i została też olana.Mamy dziwne koty ;)
OdpowiedzUsuńWolą żywe ofiary, nie takie plastikowe :D
Usuń