Czy tylko mnie się tak jakoś kojarzy, że jak na targu widzę dynie, to od razu wiem, że nieodwołalnie nadchodzi jesień?
W tym roku kupiłam dynię po raz pierwszy! ;) Nie wiem jak to się stało, ale do tej pory jakoś mnie nie ruszały. Coś dobrego z niej zrobimy!
Na Witku dynia nie zrobiła szczególnego wrażenia. Niuchnął raz i nie za bardzo chciał nawet z nią pozować!
No dobra, dynia jak każda dynia, nic szczególnego.... DAWAJ CHRUPKI!!!!!
O tak, chrupki najwazniejsze!
OdpowiedzUsuńHaha, Witek wie co dobre ;) Ale dynia jest piękna, pasuje do rudego :)
OdpowiedzUsuńŁadnie ci z tą dynią. ;)
OdpowiedzUsuńŁadnie ci z tą dynią. ;)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione kolory rudy i pomarańczowy :-)
OdpowiedzUsuńZ dyni najbardziej lubię placki :-) :-) :-)