Dzisiaj wyjątkowo Matka nie zagoniła nas do roboty, można było się skupić na zabawie. I nawet mnie w tej zabawie poniosło ;)
Bawiliśmy się nowymi zabawkami z superboxa. Ja się wydurniałem z pluszową mychą, natomiast Ksenia zwariowała na punkcie wędki z pomponem :P
Myszka dosyć śmieszna, ale ładna. Nóżki ma zakończone dzwoneczkami, więc robi trochę hałasu ;)
Zabawa zaczęła się, zanim jeszcze zabawki zostały rozpakowane.
Ja się różowym pomponem nie będę bawił. Co jak co, ale jakąś godność mam. Niech brzdąc się tym bawi.
Gówniak uwielbia bawić się na krześle, to jej ulubiona miejscówka do brykania.
Często tak się bawią z Dużym, a Matka wtedy cyka zdjęcia. Popatrzcie na nią....jakby ktoś jej nie znał, to by pomyślał, że całkiem grzeczny kotek....
...ale pozory mylą. To jest niezły wariat. Czasami to jestem zmęczony samym patrzeniem na jej głupawkę, serio!
A potem jeszcze mnie próbowała zwerbować do tych swoich szaleństw. Ale mnie się nie chciało. Chociaż czasami się gonimy, nie powiem ;)
Ale ja przerywam te głupoty. Matka, dawaj żreć!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A po kolacji do spania. I tak nam minęła ta sobota, na kocich głupotach ;)
Co się będzie przemęczał Król Witek, skoro ten maluch może robić za domowego błazna? :D
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Was :)
Dokładnie tak 😜 pozdrawiamy!
UsuńŚwietne zabaweczki, a najważniejsze że przydatne ;-)))
OdpowiedzUsuń😉
UsuńNowe rzeczy, nowa zabawa. Jak to u Was wygląda, bawią się czymś dłużej?
OdpowiedzUsuńU nas nowe rzeczy nudzą się po 2 użyciach ;)
Ta mysz z dzwoneczkami - ja zawsze obcinałam takie rzeczy, bo bałam się że kot to urwie i połknie przez przypadek :D