Szybko wzięłam aparat. Przy kotach aparat zawsze trzeba mieć pod ręką.
Taka była reakcja na błysk lampy. No kto normalny robi zdjęcia o pierwszej w nocy?
Oj, ktoś tu się zdenerwował. To nieludzkie budzić kota w środku nocy!
A po chwili można było wrócić do spania. Teraz Dyziowi się chyba coś śni, bo rusza wąsiskami ;-) Też się kładę, jakoś podzielimy się tym łóżkiem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz