Ech, zazdroszczę Witkowi. A dziś prosto po pracy jadę do Krakowa i potem wracam - także tak rozkosznie się wylegiwać będę dopiero koło 22:00 :-( Oby tylko nie zasnąć za kierownicą na autostradzie ;-) Buziaki dla całej trójki i pozdrowienia dla ludziów (ps: drapak super, ful wypas!)
Witek ma idealną propozycję na dzisiejszy deszczowy dzień, w taki dzień też chce być kotem.
OdpowiedzUsuńA ja lubię nawet i taką pogodę :) Byle nie było wichur i powodzi. Widać, że temu kotu dobrze się powodzi ;)
OdpowiedzUsuńkolorowych snow witus!
OdpowiedzUsuńEch, zazdroszczę Witkowi. A dziś prosto po pracy jadę do Krakowa i potem wracam - także tak rozkosznie się wylegiwać będę dopiero koło 22:00 :-( Oby tylko nie zasnąć za kierownicą na autostradzie ;-) Buziaki dla całej trójki i pozdrowienia dla ludziów (ps: drapak super, ful wypas!)
OdpowiedzUsuńFajny drapak trafił się Witkowi. Legowisko wygląda jak muszla :)
OdpowiedzUsuńA jeśli sie do tego jeszcze w kominku zapali... :)
OdpowiedzUsuń