Na Wasze wyraźne życzenie więcej zdjęć naszego gościa Maćka ;)
Był u nas dwa dni. Wieczorami obowiązkowo odbywała się pościelowa zabawa ;)
Łowienie myszki, a potem odpoczynek
Założone łapeczki odpoczywają ;)
Słodziak, prawda?
Próba utopienia myszy
Tosia i Dyziek bardzo zdystansowani w stosunku do gościa, chociaż już trochę wyluzowali i nie byli tacy spięci. Siedzieli na przedpokoju i obserwowali białą kuleczkę.
Witek najbardziej aktywny, uwielbia ekstremalne akcje, więc wpadał do pokoju Maćka wychłeptać mu trochę wody.
sliczny macius!
OdpowiedzUsuńBrawo za odwagę Witusia !!! :)
OdpowiedzUsuńKociak bardzo ładny :)
:) Witusiowi momentami brakowało odwagi :D
UsuńCzyli już gość pojechał do siebie? Koty pewnie odetchnęły.
OdpowiedzUsuńTak, pojechał. Koty wyluzowane już ;)
UsuńJest bardzo miękki w dotyku, więc w sam raz do przytulania ;) To kot birmański.
OdpowiedzUsuńprzyjedzie znów.... :D myszka zaginęła.... :( Maciuś smutny!!
OdpowiedzUsuń~Patka
Kocie myszki już tak mają....łatwo giną ;)
Usuńzaginęła zanim wszedł do domu ;)
Usuń~ Patka
Tymczas czy niańczony?
OdpowiedzUsuńMój ma swoje ulubione myszki do topienia ;)
Zdecydowanie niańczony od czasu do czasu ;)
Usuń