Tosia jest kotem mojej mamy, więc nie odczuwam jej radości z moich wizyt. Aczkolwiek interesuje się tym, co robię,
Najbardziej stęskniony jest Dyziu. Wita się ze mną "noskami", to nasze przywitanie ;) Wywraca się brzucholkiem do góry i zaprasza do miziania. Muszę coś zacząć robić z moich robótek, bo Dyziu bardzo lubi pomagać w moich zajęciach ;)
Oczywiście do Dyzia i Tosi chodzi ze mną Witek. Pakuje się do wiklinowej budy i czeka, aż go wezmę ;) A spróbowałabym go nie zabrać....foch jak nie wiem co!
Jakie ładne te wszystkie trzy futra :-)
OdpowiedzUsuńGłaski dla wszystkich ;-)
Dziękujemy, głaski przekazane ;)
UsuńSłodziaki <3 Dyzio skradł me serce już dawno.
OdpowiedzUsuńBo to taki niepozorny pożeracz serc :D
UsuńŚliczne koty. Zwłaszcza ciekawska Tosia.
OdpowiedzUsuńTo taka ciekawska dziewczynka :)
UsuńDyziu jest śliczny i przypomina z charakteru Małego Kota ;)
OdpowiedzUsuńDyziu to taki koto-pies,przeeeekochany ;)
UsuńDyziu jest superowy :)
OdpowiedzUsuńNie zaprzeczę ;)
Usuń