Kocham cię pomimo tego, że nasikałeś mi na torbę...
Kocham cię, pomimo tego, że jak chcę się przytulać to śpisz, a chcesz się przytulać jak ja śpię...
Kocham cię, pomimo tego, że rozsypujesz swoje chrupki po całej kuchni....
Kocham cię, pomimo tego, że roznosisz żwirek po mieszkaniu... o tonach sierści nawet nie wspomnę.....
Kocham cię, pomimo tego, że miauczysz i gadasz o 5 rano....
Kocham cię za miękkie futerko i zimny nos....
Kocham cię za to, że jesteś najlepszą antystresową terapią na świecie....
Tak to bywa z kotami. Podobnie mam z moim Wojtkiem. Kot potrafi uspokoić po trudnym dniu w pracy lub szkole. A koty tylko z pozoru czystsze od psów. Głaski dla mruczanda-murmuranda. ;-)
OdpowiedzUsuńA ja kocham Cię za to że po prostu jesteś.
OdpowiedzUsuńpodpiuje sie obiema rekoma i nogami,
OdpowiedzUsuńwidac ze witus zadowolony z twojej milosci:)
Bo on chyba kocha mnie nawet bardziej niż ja jego ;)
UsuńKocha się bez żadnego powodu.
OdpowiedzUsuńTak Luna ma rację - kocham Cię za to, że po prostu jesteś.
OdpowiedzUsuńKocham Cię za to, że wbijasz pazurki, a czasem i podrapiesz,
kocham Cię za to, że stale plątasz się pod nogami - bardzo Cię
chciałam, więc Cię mam i kocham.
Pozdrawiam Ania
Piękne. I zdjęcie jak ma łapkę przez rozmarzonym pysiem:)
OdpowiedzUsuńAż się wzruszyłam :) Szczęściarz z Witka że ma taką kochająca Pańcię :)
OdpowiedzUsuńBez kota nie ma życia :)), a co do żwirka, proponuję zmienić na taki cięższy nieroznoszacy się. Julian uzywa Golden Grey Odour zamawiany dla oszczedności w Zooplusie. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam to samo :)
OdpowiedzUsuń:*
OdpowiedzUsuńwspaniała miłość :)
o jej slodko jak nie wiem :))
OdpowiedzUsuń