Witek ma w domu kilka ulubionych miejsc, gdzie najczęściej i najchętniej przebywa.
Jednym z nich jest oczywiście kuchnia. Tutaj się robi jedzonko, więc można posępić. Tutaj stoją jego miseczki, więc można chrupnąć. Cały czas ma się Pańcię na oku i można się zdrzemnąć na mięciutkiej podusi na krześle ;)
slicznie sie prezentuje w kuchni :)
OdpowiedzUsuńfakt, kuchnia jest jednym z ulubionych miejsc kotów :) :)
OdpowiedzUsuńUroczy kot oczekuje na jedzenie ;-) Albo pozuje do zdjęć.
OdpowiedzUsuńWitek przecudnej urody, prosze uścinąć lapeczki ode mnie i Juliana. Julio też ma duzo dobrego w kuchni, nawet sraczyk :))
OdpowiedzUsuńA dziękujemy bardzo, łapeczki wyściskane ;) Witek też ma kibelek blisko kuchni :D
UsuńMoja dziewczynka całymi godzinami potrafi siedzieć na przyzlewnej
OdpowiedzUsuńpółce i gapić się, czy kapnie z kranu. Postawiłam jej więc miseczkę
z wodą do picia - przy okazji muszę mieć myte gary na bieżąco, bo
zlew jest kici.
Tak jest Witusiu - kuchnia jest najlepsza.
Pozdrawiam Ania
U nas też myte na bieżąco, bo Witek lubi sobie wodę chłeptać z brudnego gara :D
UsuńSkąd my to znamy :) Andrzej też w kuchni towarzyszy. Ale Wituś ma luksusy - miękka podusia, jak tron!
OdpowiedzUsuńw doopke miękko :D
Usuńjaka sliczna kuchania chyba był remont :)) Rudy Kot
OdpowiedzUsuńnic się nie ukryje ;)
UsuńNo pewnie, że kuchnia :)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie takie krzesła z podusiami do siedzenia... :)
Bardzo wygodne, polecamy ;)
Usuń