Ulubione miejsce.
Punkt obserwacyjny.
Można popatrzeć co się dzieje na osiedlu.
Rano słoneczko ogrzewa.
A potem już tylko nudzenie o balkon.
I ten wzrok, mówiący z wyrzutem: "czemu mnie nie chcesz wypuścić???"
Jak mnie nie chcesz wypuścić, to sobie chociaż poniucham....
Wieczorem znowu to samo. Przeżywanie, że ON może być na balkonie, a JA nie.... Gdzie tu sprawiedliwość???
O tak, one wielbią okna i balkony. Poranna kąpiel w słonku to jest to.
OdpowiedzUsuńCzemu własciwie nie może kotek być na balkonie? Nie można zamontowac kratki, siatki, czy czegoś w tym guście? moja znajoma mieszka w bloku i posiada trzy kota oraz yorczkę, wiec musiała balkon zabezpieczyc )
OdpowiedzUsuńBędzie siedział na balkonie na pewno, jak zamontujemy siatkę ;) Już niedługo ;)
UsuńOkno to jest to ;) U nas jeszcze pierzyny nie były wystawiane, ale koty już siedzą i wylegują się na słońcu w salonie.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń