Witek pierwszy raz od dwóch lat dostał mokre jedzenie. Dawałam Tosi i nie mogłam mu odmówić...tak na mnie patrzył.... Na razie rewolucji żołądkowych nie ma....za to wchodząc do kuchni, za każdym razem patrzą na mnie dwa sępy.....
Mój wybrał jako pożywienie na życie suche, ale żąda raz na tydzien mokrego. Chciałam byc dobra i dawałam czesciej, ale wtedy robił fochy i połowę zostawiał i miał w pogardzie. Raz na tydzień wystarczy i stanowi nagrodę dla grzecznego kotka :))
Jakbym słyszała moje trzy hieny. Suche wietrzeje w miskach a one za puchami biegają i kwilą.
OdpowiedzUsuńMój wybrał jako pożywienie na życie suche, ale żąda raz na tydzien mokrego. Chciałam byc dobra i dawałam czesciej, ale wtedy robił fochy i połowę zostawiał i miał w pogardzie. Raz na tydzień wystarczy i stanowi nagrodę dla grzecznego kotka :))
OdpowiedzUsuńsiemka :) też jestę sępę ^^ fajowy macie ten blog, będę do Was paczeć szkoda, że tak późno go odkryłem, tyle stracić ehh no ale nic nadrobię :)
OdpowiedzUsuń