Na początku Dyziu był troszkę osowiały, chyba tęskni za moimi rodzicami. Ale po kilku dniach przywykł do mojej obecności i znowu jesteśmy przyjaciółmi ;)
Czułe powitania
Tulenie się
No jak nie kochać tych rozkłapcianych łapeczek?
A dzisiaj rano miałam taką pobudkę.... Najlepsze lekarstwo na wszelkie stresy. Taki dobry początek dnia ;)
Dzień też kończymy przyjemnie
Dyziaczek słodziaczek. Łapusie uwielbiam, wszystko w nim uwielbiam. :)
OdpowiedzUsuńJa też! ;)
Usuńjaki kochany :) ma cudowne łapeczki!!!!
OdpowiedzUsuńHumora
:)))
UsuńTo nie są łapeczki, to są łapciuchy - kochane.
OdpowiedzUsuńTeraz mam porównanie stópek kocich. Moja poprzednia kotka miała takie łapciuchy jak Dyzio, a Beza ma takie malutkie i bardzo kudłate pod spodem.
Ania
Każde łapki kochane ;)
Usuń