Witek już pod blokiem wiedział, że wraca do domu. Ale dopiero w windzie rozpoczęło się szaleństwo w koszyku i kręcenie z radości zadkiem ;)
Obszedł wszystkie kąty, żeby sprawdzić co się zmieniło. Kiedy upewnił się, że wszystko jest po staremu, poszedł nacieszyć się balkonem ;) Tego chyba najbardziej mu brakowało
Fajny koszyk do wożenia kota rowerem. Moje też wiedzą kiedy wracamy zwłaszcza od weta.
OdpowiedzUsuńZwierzaki są mądre ;)
UsuńJakie to mądre zwierzątko!
OdpowiedzUsuń:)
Zastanawiam się czy Fika umiałaby jeździć w takim koszyczku.
Myślę, że powoli, powoli, małymi krokami i można przyzwyczaić ;)
UsuńPodziwiam Witka jak ładnie jeździ na rowerze, niespotykany widok!
OdpowiedzUsuńMuszę go pochwalić, bo faktycznie jest grzeczniutki ;) i robi wrażenie na ścieżce rowerowej :P
Usuńjednak tesknil za swoim domkiem, ciekawe czy teraz bedzie grzeczniejszy
OdpowiedzUsuńNa razie jest grzeczny ;)
OdpowiedzUsuń