Pańcia miała wolne, więc miałem jej trochę więcej. Od rana pilnowałem jej, nawet w łazience, bo coś przeczuwałem, że mi się kobieta ulotni...
Trzeba uciekać, wolę nie trafić pod prysznic!
Jak podejrzewałem, szybko Pańcia prysnęła i zniknęła. Nie usiedzi kobieta. Nakupowała jakichś wstążeczek, koralików, kamyczków, więc coś czuję, że pracowity czas nadciąga, także dla mnie....
Kiedy Pańcia wróciła do domu, bardzo się ucieszyłem. Z tej radości nawet myszkę pomęczyłem, co rzadko się zdarza.
A potem razem z myszką odpoczywaliśmy. W tym wieku już niewiele potrzeba, żeby się zmęczyć...
Co by tu jeszcze porobić...? W czym by człowiekom poprzeszkadzać?
Najlepiej się do kochanej Pańci przytulić i mruczeć jej rozkosznie, nigdy nie wiadomo kiedy znowu mi ucieknie....
Pańcia się śmieje, że ostatnio tylko zdjęcia z komórki na bloga wrzucamy, więc dzisiaj miałem sesję aparatem! Musimy trzymać poziom ;) Na pewno Wam efekty sesji niedługo zaprezentujemy! Jestem troszkę zazdrosny, bo słyszałem że Dyziek też jakieś fajne foty ma zrobione.... No ale chyba nie będę egoistą i pozwolę te zdjęcia tutaj umieścić. W końcu jesteśmy tacy różni, każdy ma swoich fanów, więc moja pozycja nie jest zagrożona...
Pięknioszek! ^^
OdpowiedzUsuńNie dziwię się Wam, coś ta wiosna powoli nas budzi... I też głównie telefonem fotki robimy i na instagrama... /bo z aparatem to jakoś trzeba usiąść zgrać, no sami wiecie ;)
OdpowiedzUsuńZnamy to ;) a telefon zawsze pod ręką ;)
Usuń