Ten post miał powstać już dawno temu, ale jakoś się nie składało ;) Wreszcie się za to zabrałam i po raz kolejny muszę przyznać, że zdjęcia to coś tak niesamowicie magicznego! Chciałam pokazać ile kotów spotkaliśmy we wrześniu na wakacjach w Gdańsku, ale nie mogłam się ograniczyć jedynie do kotów. Bo ja kocham każde żywe stworzenie, każde jest piękne i warte pokazania ;) Zdjęć jest tak dużo, że jestem zmuszona podzielić je na dwa posty..... Nawet nie ukrywam, że w cykaniu zdjęć nie mam umiaru :D
Jeszcze nigdzie nie spotkałam tylu kotów co w Gdańsku! Kocie miasto. Na początek młoda koteczka - mieszkanka pewnego hotelu w samym centrum Gdańska.
Idąc ulicami koty były nawet na wystawach sklepowych
Koty były dosłownie wszędzie, wystarczyło mieć odpowiednio nastawione radary
Większość kotów nie chciała ładnie pozować, przemykały szybko i swoją wcześniej obraną drogą.
Momentami czułam się jak paparazzi tropiący uciekające gwiazdy :D Ten gagatek uciekał akurat z myszką w paszczy
Niektórzy to urodzeni celebryci. Ten kocio siedział na środku deptaka i rozmawiał z przechodniami
Większość kotów nie chciała się z nami spoufalać. Tylko jeden był bardzo wylewny i można było go głaskać do woli. Oczywiście ów koleś był rudy. Jakże by inaczej, jakoś rude koty mi są pisane :P
Oczywiście nad morzem nie mogło zabraknąć typowych dla tych okolic ptaków
Nadal nie rozróżniam poszczególnych rodzajów mew i rybitw. Wiem jednak jedno, są śmieszne i fotogeniczne.
Zamglony Sopot.
Nawet on się zorientował, że kobieta z aparatem bywa natrętna...
i się ewakuował...
Najzabawniejsza była ta drobnica biegająca po piachu
Puste plaże na Helu. Cisza i spokój. I nagle idą ludzie i burzą ten spokój.... Trzeba było się ewakuować z plaży, bo przecież skąd mogli wiedzieć, że idą zwierzolubni, którzy by ominęli...
A w mieście kaczusie
No kto nie lubi kaczusiek?
No to jeszcze jeden kot, bo tak ptasio się zrobiło, a blog przecież KOCI ;)
Idź już! Kontempluję poranny spokój....
A pożegnam Was pięknym zachodem słońca. Zapraszam na drugą część wspomnień z wakacji, będą oczywiście koty, koty i koty, oprócz tego psy, ptaki latające i pływające i może coś jeszcze ;)
Ale dużo kotów!! Chciałabym już lato, a tu jeszcze dalej zima. ;D
OdpowiedzUsuńTeż czekam na lato....a tu nawet wiosny nie widać ;)
UsuńPiękne koty i piękne zdjęcia! Az zatęskniłam za latem, plażą i morzem :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;) mnie też się tęskni za latem i za morzem...ehhhh ;)
UsuńPiękne zdjęcia! :) Można powiedzieć, że ja też mieszkam w typowo kociej części miasta... Ostatnio na spacerach dzień w dzień trafia mi się jakiś kocur.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;)
;) jak się chce wypatrzyć kota, to się wypatrzy hahaha ;)
Usuńświetne zdjęcia <3 piękne koty spotkałaś :)
OdpowiedzUsuńBo wszystkie koty świata są piękne ;)
UsuńPiękne zdjęcia! szczególnie kotów. Ja też jak jestem nad morzem to zawsze robię artystyczne ujęcia mew ;)
OdpowiedzUsuńbo one takie wdzięczne do zdjęć ;)
Usuń