niedziela, 12 marca 2017

koci weekend jak zwykle pracowity

Jak zwykle Pańcia zagoniła mnie do roboty. Taka jest prawda, że beze mnie nie dałaby rady! Muszę jej we wszystkim pomagać. Piekliśmy ciasto.



Ufff kawał dobrej roboty! Udało się!


I nawet urosło!


Na szczęście wieczorem Pańcia odpuściła i mogliśmy trochę poleniuchować 



Robimy pisanki. Nie ma lekko!




A ja się pytam, dlaczego na pisankach są zajączki a nie kotki?????????



3 komentarze:

  1. Ale piękne pisanki! Kiedyś robiłam z cekinów ale przez brak czasu przestałam... Rudziak cudowny jak zwykle!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale pracowita sobota! Tez robilismy ciasto, ale kotki uciekaja na dzwiek miksera, tacy z nich pomocnicy ;)
    Sliczne pisanki wam wyszly:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne te pisanki a pomoc jedyna w swoim rodzaju :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń