Dawno chyba nie było mojej soboty! A jak zwykle działo się u mnie. Pańcia kupiła mi pingwina. Mam już wiewiórkę, a teraz mam jeszcze pingwina. Niech mi ktoś powie, na co mi te zwierzaki????
I jeszcze takie czupiradło-dziwadło przyniosła. Podobno to jest kot.....
Czy ta moja Kocia-Matka jest normalna? Ale i tak ją kocham, jak wróciła z zajęć, to ją porządnie poprzytulałem i nie odstępowałem ani na krok.
Bawiliśmy się dzisiaj gipsem i zrobiliśmy świeczniki w kształcie choinki.
A jutro będzie się działo, bo Pańcia idzie z rybką do Dyzia. Pewnie będzie relacja ;)
Bardzo fajna świeczka wyszła:)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńO, to miałeś koteczku bardzo ciekawa Sobotę. Może kiedyś skradnę na chwile pomysł Twojej mamy i poproszę Antka o to by podzielił się z nami swoimi przemyśleniami o kociej sobocie. Zapytaj mamy czy mogę?
OdpowiedzUsuńJuż czekamy na Antkowe opowieści ;) ciekawe co też napisze!!!
UsuńU nas za to ludzie biegali i sprzatali i cos mówili o świętach, ale koty spały, a co, będą się przejmować... I tak na nowo zrzuca co trzeba...
OdpowiedzUsuńi zakłaczą to co posprzątane :D
UsuńŚliczny ten Twój rudzielec :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńSuper świecznik, zdolna ta Twoja Pańcia! :)
OdpowiedzUsuńfajne ozdoby :) u nas takie rzeczy latają aktualnie po całym mieszkaniu :D
OdpowiedzUsuń