Myślałem, że Mikołaj to poważny starszy pan. Przecież ma długą i siwą brodę, która powinna świadczyć o dużym doświadczeniu życiowym.... A to doświadczenie powinno się przekładać na znajomość pewnych oczywistych reguł. Jedną z takich oczywistych oczywistości jest fakt, że kota nic tak nie cieszy, jak dodatkowa porcja chrupek. Gdyby przyniósł mi puszeczkę z kurczaczkiem lub tuńczykiem, to już w ogóle byłaby pełnia mojego szczęścia....
Jednak okazało się, że Mikołaj nic a nic nie zna się na kotach. Może zna się na dzieciach, ale na kotach zdecydowanie nie. Bo zamiast dodatkowego jedzonka przyniósł mi rybkę. Dodam, że plastikową rybkę, bo z takiej prawdziwej to nawet bym się ucieszył....
No sami powiedzcie, co z takim prezentem zrobić.....
Okazało się, że rybka najlepiej działa w wodzie. Jak to rybka..... Ale mnie ta zabawka nie porwała.
Jednak kozakiem nie jestem..... wymiękłem :P
Sami przyznajcie, że ten Mikołaj to zakpił ze mnie w tym roku.....
Jesteście ciekawi reakcji innych kotów na rybkę??????? ;)
Jeżeli macie kłopoty z wyświetleniem filmów, możecie zobaczyć je TUTAJ
O tak, najlepszym prezentem dla kota jest jedzonko - albo karton:)
OdpowiedzUsuńMój kot dostanie w tym roku pod choinkę piękne legowisko z drapakiem :)
OdpowiedzUsuńMożna się przestraszyć ;-)))
OdpowiedzUsuńMamy Wacek ucieka przed piszczącą myszką na wędce. Moje na nia w ogóle nie reagowały , więc oddałam mamie. Teraz myszka powędruje do znajomej wolontariuszki , może jej koty polubią mysz ;-)
No cóż, koty też mają gust i trzeba w niego trafić ;)
UsuńOtóż to :-)
UsuńNo a u nas tez, kuweta dali wiecej, phi!
OdpowiedzUsuń