Nie tego się spodziewałam. Zdecydowanie nie tego! Dyniu w ogóle nie dał się wciągnąć do zabawy z pływającą rybką. Tak skutecznie się wystraszył, że schował się pod stół i nie chciał wyjść....a tak liczyłam na to, że będzie się ciaprał!
Ale Tośka za to podjęła wyzwanie. Zapraszam na film. Tylko dla widzów o dużej cierpliwości, bo jak ktoś nie wie, jak długo może się decydować kot na działanie, ten będzie znudzony ;) Tutaj wrzucam wersję przyspieszoną, bo tylko ona się zmieściła. Do normalnej wersji link poniżej ;)
Film w pełnej wersji czasowej TUTAJ
Film w przyspieszonej wersji TUTAJ
Widać duże zainteresowanie, ale chyba żywa rybka w kuli byłaby lepsza ;-)))
OdpowiedzUsuńPewnie tak, ale nie zrobiłabym tego żadnej żywej rybce ;)
Usuń