sobota, 25 sierpnia 2018

co je brzdąc

W momencie, w którym postanowiłam, że przywiozę małego kotka do domu, od razu zaczęłam się zastanawiać czym go karmić. Wybór karm jest spory, ale mnie zależało na wartościowym składzie. Chciałam poczynić zakupy w sklepie Krakvet, ale tam ostatnio pustki (!). Nie wiem o co chodzi, ale na jedzenie dla psa i żwirek czekamy już od połowy lipca.... Zatem skazana byłam na Zooplusa. Ogólnie nic nie mam do tego sklepu, jedynie zraziłam się do kurierów, ale postanowiłam paczkę zamówić do pracy, a pan kurier był na tyle miły, że włożył ją od razu do bagażnika samochodu. Tak można kupować ;)


Mój wybór padł na karmę mokrą marki Cosma Nature. Witek kiedyś ją testował i postanowiłam kupić ją w wersji Kitten (tutaj) kurczak.


Skład: kurczak (50%), ryż (6%), ser (5%), olej słonecznikowy (3%), wątróbka drobiowa (1%), suszone jajko (0,3%), bulion drobiowy (34,7%).

Karma ma formę pasztetu. Ksenia wcina w tempie ekspresowym. Na razie nie grymasi, mam nadzieję, że już tak zostanie ;)



Jedzą obok siebie, nie ma awantur, chociaż każde z nich je coś innego. A na koniec następuje rytualna zamiana miskami, bo przecież trzeba zbadać, czy jedzenie tego  drugiego też jest dobre ;)


Jeśli chodzi o karmę suchą, to kupiłam dwie, ale aktualnie Kruszyna je Purizon Kitten. Kiedyś miałam okazję testować tę firmę na Witku i z wszystkich karm spisała się najlepiej. Tutaj, tak samo jak w przypadku karmy mokrej, decydował skład.


Skład: Świeże mięso drobiowe bez kości 30%, suszone mięso drobiowe 28%, ziemniaki 10%, tłuszcz drobiowy 4%, jajko w proszku 1%, świeży śledź bez ości 1%, suszony śledź 1%, olej ze śledzia, hydrolizowane białka zwierzęce, włókna grochowe, suszona marchew, suszona lucerna, inulina, fruktooligosacharydy, mannanooligosacharydy, suszony owoc granatu 0,5%, suszone jabłko, suszony szpinak, psyllium 0,3%, suszone czarne pożeczki, suszona pomarańcz, suszone borówki, chlorek sodu, suszone drożdże piwne, korzeń kurkumy 0,2%, glukozamina 0,12%, siarczan chondroityny 0,09%, ekstrakt z nagietka.



Duża zawartość mięsa i dużo innych składników, nie do końca jestem przekonana czy potrzebnych.... Na razie będzie ta karma, a jak skończymy okres juniora, to wtedy pomyślimy, co będzie jadła, jako dorosły kot ;) Najedzona kotka myśli tylko o zabawie i brykaniu ;)


Hamak przyniosłam od rodziców. Dyziu i Tosia nigdy z niego nie korzystali. Mała czasami na niego wskakuje ;)


Nawet Wituś pokusił się o sprawdzenie czy hamak jest wygodny. Może i wygodny, ale zbyt niestabilny ;)


 Czy nie wyglądają śmiesznie obok siebie??? :D


25 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. haha :) tym razem to moja wina, zamiast zapisz, kliknęłam opublikuj, w trakcie pisania :D

      Usuń
    2. też mi się zdarza jak ogarnę akurat za duzo zdjęć to dzielę na wpisy i potem w czytniku bloggera jest zamieszanie :D

      Usuń
  2. O, już jest cały post! Ja u Gosi Za Jej Drzwiami wypatrzyłam animondę kitten i czesto widzę ją na różnych fundacjach i tym właśnie karmiłam nasze małe, ale to tak zaczynając od Sansy chyba, bo wcześniej nie mieliśmt takiej wiedzy o kotach i karmach. Za czasów małej Aimee dowiedziałam się o karmach bezzbożowych. Smilla wiem, że puszki ma bezzbożowe i też są dobre - ponoć maluchom smakują.
    No i Amber jako maluch też jadł bezzbożowe i na ogromną bestię wyrósł. Sansa wyjątek została mała, ale jej mamusia też była malutka. Sherlock i Daenerys też olbrzymy :)
    Nie ma reguły w sumie, bo mówi się, że kociczki są mniejsze. A nieprawda, bo u nas Sherlock i Daenerys rodzeństwo są tej samej wielkości. a po 12 miesiącu życia koty rosną już tylko w szerz :D
    Oby była z Witka i Xeny wielka przyjaźń :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam kupić animonde, ale nie było chwilowo, tylko duże puchy, za duże jak sie ma tylko jednego kociaka ;)

      Usuń
    2. Na zooplusie chyba jest ale nie wiem własnie jak tam ze stanem, bo ja poki co przed zamowieniem jestem, ale wiem ze powoli trzeba sie szykowac bo mowila wet ze kocica szaleje - olewa mlode powoli i chce sie wydostac na wolnosc, ehhh :( a myslalam ze uda sie 12tygodni przy mamie, ale jak ona taka dzika :(

      Usuń
    3. Sa.małe.puszki Animonda na zooplusie! Łapcie póki sa!

      Usuń
  3. Hi hi i to noszenie zabawek w ząbkach ;-) ja też znajduję w łóżku pluszowe szczurki z Ikei (okazały się najbardziej ulubione i najtrwalsze ze wszystkich zabawek naszych kotów i pieska córki)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przy najbliższych zakupach w Ikei będzie i szczurek ;) na razie ma małego kotka :D

      Usuń
    2. te szczurki widzialam na allegro kiedys taniej niz w ikei :)

      Usuń
  4. Cosma ma niezły skład. Jeszcze spoko jest finezfood i ferringa - wydaje mi się, że jest wersja dla kociąt.
    Albo barf - ale z tym jest sporo roboty mimo że wg mnie to najlepsza opcja.
    Suche nie wypowiem się, bo sami używaliśmy tylko taste of the wild, dopóki koty miały suche w diecie. Ale suche generalnie jest kiepskie, nawet to dobrej jakości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba właśnie lepiej dawać więcej mokrego, myślę nad tym 🤔

      Usuń
    2. Strasznie tego MAC 's polecają widziałam. U mnie Feringa mokra zasychala w misce wiec nigdy więcej bo puszki po meczarni pół miesiąca co zostało zanioslam do weta dla ich klatkowych bid. Bo ona taka jakby z ryzem to wygląda za zdrowe to niedobre :D

      Usuń
  5. Maleństwo jest takie urocze! Uwielbiam takie energiczne pchełki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O rany jaka ona słodka z tym pluszakiem w zebach ;-)))
    No i Witek przy niej to kolos ;-P

    OdpowiedzUsuń
  7. Przy Witku jest taka maleńka, aż trudno uwierzyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, jak wzięłam Witka na ręce to wydał mi się strasznie ciężki 😅

      Usuń
  8. Mój trzymiesięczny kociak je mokrą Smillę. Dwa dorosłe kocury też i raz na jakiś czas dostają surowe mięsko lub smaczka.

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę spróbować tej karmy, bo mój kociak jest bardzo wybredny.

    OdpowiedzUsuń