niedziela, 25 listopada 2018

kocia sobota

Powiem Wam, że za mną bardzo leniwy weekend. Prawie nic nie robiłem. Tylko troszkę pomogłem Matce w robieniu kocich bombek. Nie ma to jak rozwalić się centralnie na środku roboty :D



A oto efekt naszej pracy. Bombki trafią na charytatywny bazarek. Oczywiście na rzecz kotków.




Mała zdecydowanie intensywniej pomagała.



Trochę się pobawiłem z tym burym szczochem. Ciągle mnie zaczepiała, więc w końcu się poddałem.













Potem miałem trochę spokoju, bo Mała poszła na parapet gapić się w okno. Ona sporo czasu spędza na oknie. Pamiętam, że kiedyś też lubiłem to zajęcie, ale teraz szczerze mówiąc wolę pospać, niż obserwować ptaszki.


Nie ma to jak dobrze się wyspać.




9 komentarzy:

  1. Ślicznie razem wyglądają. Gruby ma fajne wyrko z dziurkami na kończyny:)
    Bombki superaśne.

    OdpowiedzUsuń
  2. No i dobrze, nie przemęczył się kotek i pospać mógł. A to małe niech se lata i ogona nie zawraca xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Pracowici to Wy jesteście.My ostatnio to głownie palnujemy co robić udając że śpimy

    OdpowiedzUsuń
  4. Bombki piękne, a Ty Witek fajnie masz z Ksenią, tyle rozrywek i zabawy :)

    OdpowiedzUsuń