Powiem Wam, że za mną bardzo leniwy weekend. Prawie nic nie robiłem. Tylko troszkę pomogłem Matce w robieniu kocich bombek. Nie ma to jak rozwalić się centralnie na środku roboty :D
A oto efekt naszej pracy. Bombki trafią na charytatywny bazarek. Oczywiście na rzecz kotków.
Mała zdecydowanie intensywniej pomagała.
Trochę się pobawiłem z tym burym szczochem. Ciągle mnie zaczepiała, więc w końcu się poddałem.
Trochę się pobawiłem z tym burym szczochem. Ciągle mnie zaczepiała, więc w końcu się poddałem.
Potem miałem trochę spokoju, bo Mała poszła na parapet gapić się w okno. Ona sporo czasu spędza na oknie. Pamiętam, że kiedyś też lubiłem to zajęcie, ale teraz szczerze mówiąc wolę pospać, niż obserwować ptaszki.
Nie ma to jak dobrze się wyspać.
Ślicznie razem wyglądają. Gruby ma fajne wyrko z dziurkami na kończyny:)
OdpowiedzUsuńBombki superaśne.
Najważniejsze żeby łapki rozprostować 😂
UsuńNo i dobrze, nie przemęczył się kotek i pospać mógł. A to małe niech se lata i ogona nie zawraca xD
OdpowiedzUsuńHa ha dokładnie 😉
UsuńPracowici to Wy jesteście.My ostatnio to głownie palnujemy co robić udając że śpimy
OdpowiedzUsuńTeż dobrze 😉
UsuńBombki piękne, a Ty Witek fajnie masz z Ksenią, tyle rozrywek i zabawy :)
OdpowiedzUsuńCzasami aż za dużo 😉
Usuńpiękności :)
OdpowiedzUsuń