Świąteczny czas to dla mnie przede wszystkim czas odpoczynku, spokoju i zwolnienia. I to się w tym roku udało ;) Minimalizm w zakupach, przygotowanym jedzeniu i szale porządków. Za to pogoda sprzyjała spacerom.
Udało się wreszcie zobaczyć małe kaczuszki nad zalewem. Przeważnie nie ma na to czasu.
Pogoda dopisała i była dodatkową motywacją.
Zdjęć jest dużo, ale kaczusie są takie cudowne. Nie umiałam się powstrzymać przed pstrykaniem i to nie są wszystkie zdjęcia, jakie zrobiłam ;)
Cudne kaczusie, rozczulają mnie jak z kaczą mamusia sobie pływają lub maszerują w dal 😀 Koci biesiadnik rozkoszny świątecznie 😻
OdpowiedzUsuńTak, kaczusie są zdecydowanie rozczulające ;)
UsuńCieszę się, że miałaś udane święta :) Ja też w tym roku nie męczyłam się ani przesadnymi porządkami, ani gotowaniem. Postawiłam na luz.
OdpowiedzUsuńKaczuszki urocze! Ja w tym roku jeszcze nie miałam okazji obserwować zbyt dużej ilości dzikich zwierząt, ale planuję to nadrobić.
Obserwowanie przyrody jest takie wciągające 🙂 mam nadzieję, że szybko będziesz miała do tego okazję!
UsuńU nas też było bez napinki ;-) Ważne że był spokój i pogoda dopisała :D
OdpowiedzUsuńPiękny spacer i zdjęcia ♥
Zdecydowanie się zgadzam 😉
UsuńPiękne zdjęcia kaczek. :) Piękna pogoda sprawia, że wszystko budzi się do życia...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tak, chce się żyć 😉 Pozdrawiam!
Usuń